Tytuł: Mroczny triumf
Tytuł oryginalny: Dark Triumph
Trylogia: Jego Nadobna Zabójczyni #2
Autorka: Robin LaFevers
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Okładka: miękka
Ilość stron: 504
Data wydania: 25/04/2014
ISBN: 9788375749427
Moja ocena: 5,5/6
LIBROTEKA.PL
Zemsta jest słodka, ale miłość jeszcze bardziej…
Przeszłość,
szczególnie ta zła, zawsze ma tendencje do „ponownego wtrącania się” w ludzkie
życie. Jest to jeszcze bardziej bolesne, gdy przez jakiś czas uda nam się
umknąć z takiego piekła i zaznać, chociaż trochę przyjaźni czy też miłości. Takie
nagłe „wrzucenie” ponownie do środowiska, z jakiego się uciekło jest tym
bardziej bolesne, kiedy zaznało się, chociaż częściowej ulgi wynikającej z
bezpieczeństwa.
Tak
właśnie było w przypadku Sybelli, którą pobieżnie dane nam było poznać w
trakcie czytania Posępnej litości,
czyli pierwszego tomu trylogii Jego nadobna
zabójczyni autorstwa Robin LaFevers.
Sybella,
z rozkazu Kseni zakonu Świętego Mortaina, wraca na dwór hrabiego d’Albreta
gdzie ma go szpiegować i donosić o jego planach względem księżnej. Dziewczyna
stara się trzymać, chociaż jest to równoznaczne także z powrotem do
znienawidzonych braci. Gdyby tylko Julian chciał zrozumieć, że to co próbuje
osiągnąć jest niemożliwe… Jednak wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy Sybella
dostaje nowe zadanie. Ma uwolnić słynnego rycerza zwanego Bestią z Woroch i
odesłać go do Rennes. W wyniku nieoczekiwanego zbiegu wydarzeń dziewczyna
zostaje ogłuszona i „uprowadzona” razem z Bestią. Ich podróż da początek
rodzącemu się uczuciu, tylko czy przetrwa ono wszystkie próby prawdy, jakie los
rzuci im pod nogi?
Z niemałą
niecierpliwością czekałam na moment, kiedy drugi tom Jego nadobnej zabójczyni trafi w moje ręce, a ja ponownie będę
mogła zagłębić się w tajemniczy, mroczny i średniowieczy klimat historii o
zabójczyniach na usługach samej Śmierci. Moją ciekawość, dodatkowo pobudzała
także postać Sybelli, o której do tej pory niedane nam było dowiedzieć się zbyt
wiele. Na szczęście tym razem głód informacji został zaspokojony, ale przyszło
mi trochę na wszystko poczekać. Autorka, co prawda nie skąpi żadnych
informacji, jednak ujawnia je w dość za owulowany sposób i często zastępuje je
nowymi.
Fabuła
jest tym razem bardziej nastawiona na osobiste przeżycia głównej bohaterki, niż
na polityczne rozgrywki, z jakimi mieliśmy styczność w Posępnej litości. Jednak nawet tak spore odstępstwo w stronę wątku
romantycznego, wcale nie umniejsza jej tajemniczości i tego, iż wciąga
czytelnika od samego początku. Sporą tego zasługą mogą być bohaterowie uwikłani
w ten rodzący się romans. Szczególnie, że zarówno Sybella jak i Bestia z Woroch
mają dość złożoną osobowość. Pod
pancerzem twardego charakteru i ciętego języka, kryją się osoby wrażliwe i
uczuciowe, których los ciężko doświadczał od samego początku. Jednak tak jak te
cechy łączą ich charaktery, tak też wieje innych całkowicie ich dzieli.
Wydawałoby się, więc że wcale nie powinni zapałać do siebie uczuciem, a jednak!
Może właśnie z tego powodu ich dialogi były tak intrygujące i nieprzewidywalne.
Akcja
jest tu dużo spokojniejsza i rozpoczyna się ciut wcześniej, bo od zasadzki i
próby porwania księżnej przez d’Albreta, niż finałowa scena w poprzednim tomie.
Nie znaczy to jednak, że Mroczny triumf
został pozbawiony niespodziewanych zwrotów, ponieważ znajdziemy ich tu dość
sporo.
Zarówno
styl jak i język, jakim posługuje się autorka nie uległ znacznym zmianom. Ponownie
można odnieść wrażenie słuchania gawędy opowiadanej przy ognisku tylko, że tym
razem jest ona znacznie mroczniejsza i przekazywana przez osobę, której
historia dotyczy.
Zachęcam
do zapoznania się z historią. Nawet osoby nieznające fabuły tomu pierwszego,
nie będą miały problemu w odnalezieniu się w świecie Sybelli. Polecam!
WYZWANIE: Czytam fantastykę 2
Posępna litość | Mroczny triumf | Mortal Heart
Strona autorki
Trailer do książki
POLECANKI PRZEPLATANKI
czyli kilka książek o które mogą Wam przypaść do gustu tak jak recenzowana powieść :P W tym wypadku postawiła na postać zabójcy/- czyni lub średniowieczne klimaty :D
-> Siła trucizny Maria V. Snyder
-> Cień i kość Leigh Bardugo
-> Szklany tron Sarah J. Maas
-> Zabójczyni i władca piratów Sarah J. Maas
-> Zatruty tron Celine Kiernan
-> Upadające królestwa Morgan Rhodes
-> Książę cierni Mark Lawrence
-> Łowca złodziei Stephen Deas
Kontynuacja jest wprost rewelacyjna! Wiesz, że kolejny tom jest o Annith? Jestem ciekawa, czy rzeczywiście ucieknie z zakonu.
OdpowiedzUsuńWiem i jestem strasznie ciekawa co też autorka zgotuje nam tym razem. Szczególnie, że nie bardzo wiadomo czego się spodziewać, tak jak w przypadku Sybelli :D
UsuńWidzę, że trzeba zgłosić komu trzeba przywłaszczenie sobie egzemplarzy recenzenckich. ;)
OdpowiedzUsuńOd dawana mam w planach ,a Twoja recenzja tylko podsyciła mój apetyt
OdpowiedzUsuńMimo, że za fantastyką nie przepadam i unikam jej jak ognia, to szczerze Ci powiem, że gdyby kazano mi wybrać właśnie coś z tego gatunku, pewnie postawiłabym w chwili obecnej na tę książkę.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zapoznam się z pierwszą częścią :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część jeszcze przede mną, ale muszę się za nią rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A czy pojawiają się postacie z poprzedniego tomu? I czy Bestia czasem nie żyje?
OdpowiedzUsuńSporadycznie, ale się pojawiają :) Co do śmierci Bestii, to wszystko się wyjaśni w momencie jak przeczytasz "Mroczny triumf" :)
UsuńTa seria i Szklany tron to obecnie moje priorytety. :D
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam do obu :)
UsuńPodobają mi się te polecanki ;) Jeśli recenzowana książka ma wspólny mianownik ze "Szklanym Tronem" to jestem za ;) szkoda, że okładka taka okropna...
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Mam nadzieję, że się przydadzą :D Gorąco polecam zapoznać się także i z tą trylogią jeżeli "Szklany tron" Ci się podobał :D
UsuńCoraz bardziej intryguje mnie ta trylogia, mam nadzieję, iż będzie kiedyś w moim zasięgu :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część serii i byłam z lektury zadowolona. Jeżeli okazja pozwoli z chęcią poznam kolejne :)
OdpowiedzUsuń