Tytuł: Arkadia płonieTytuł oryginalny: Arkadien brenntTrylogia: Arkadia #2Autor: Kai MeyerTłumaczenie: Emilia KledzikWydawnictwo: Media RodzinaOkładka: miękkaIlość stron: 416Data wydania: 16/04/2014ISBN: 9788372788900Moja ocena: 5,5/6
Sycylia…
Cosa Nostra… Mafijne porachunki… Zwaśnione rody… Mityczne przepowiednie…
Mityczne stwory… Arkadia… Głodomór… Waśnie rodzinne… Zemsta… To tylko niewielki
wyrywek problemów, z jakim muszą stawić czoła Rosa i Alessandro. Wszyscy
czyhają na ich życie, pragną pozbawić ich władzy capi i przede wszystkim przerwać ich związek. Jednak oni nie
zamierzają się poddać. Pragną być ze sobą, ale aby było to w końcu możliwe,
musza rozwikłać zagadkę posągów z dna cieśniny meksykańskiej. Tylko jak tego
dokonać w momencie, gdy ktoś inny ich ubiegł? Posągi zostały zabrane i
doskonale ukryte.
Młodzi
przywódcy mafijni muszą, więc na chwilę pozostawić tą sprawę nierozwiązaną i
zając się innym palącym problemem. Już niedługo na Sycylię ma, bowiem powrócić
żądny zemsty Głodomór – capo dei capi
całego mafijnego społeczeństwa. No i na jaw wychodzą kolejne bolesne fakty ze
znienawidzonej przeszłości Rosy, a także te dotyczące jej ojca i jego
zniknięcia przed laty.
Poprzedni
tom Arkadii bardzo przypadł mi do
gustu, ale w sumie nie ma się, czemu dziwić. Bądźmy szczerzy, ile znacie
(oprócz tej trylogii) powieści młodzieżowych, w których historia łączy elementy
fantastyczne z życiem rodów sycylijskiej mafii? Co prawda, ten drugi wymieniony
przeze mnie aspekt tworzy jedynie tło, ale zawsze gdzieś tam jest. Gdy doda się
do tego jeszcze motyw niczym z dramatu Shakespeare’a
– Romeo i Julia, osadzony we
współczesnych czasach (gdzie zwaśnione rody mogą wybijać się dowoli, przy
użyciu najróżniejszych cudów techniki militarnej) otrzymamy coś nowatorskiego i
wybijającego się ponad wszelkie schematy.
Właśnie,
jeżeli już o tym mowa. Meyer
skrupulatnie broni się przed nimi broni i na spokojnie można powiedzieć, że w
99% naprawdę mu się to udaje. Co więc z tym 1%? Ano to, że mimo wszystko, tak
naprawdę nie da się uniknąć nawet minimalnego powielenia. W tym wypadku chodzi
o tragiczną przeszłość Rosy i o fakt, że to właśnie dzięki Alessandrowi udaje
się jej z nią uporać. Na szczęście autor wspomina taki stan rzeczy zaledwie
kilka razy i raczej w dość mało istotnych epizodach, dlatego ten aspekt
historii jest raczej mało zauważalny.
Nie mogę
również nie wspomnieć o czymś, co mnie zachwyca w tej serii i jednocześnie
wywołuje okropne ciarki na plecach… Tak! Chodzi o niesamowite okładki. To
połączenie czerni, z mglistą postacią i żywym kolorem węża… tworzy naprawdę
piorunujące wrażenie. Dla mnie tym większe, że panicznie boję się tych gadów
(zresztą wszelkich płazów i robactwa także :P).
Przyznaję,
że autor doskonale wie jak przyciągnąć czytelnika. Od pierwszych stron tempo
akcji zostaje ustawione na najwyższe „obroty” i utrzymuje się na tym poziomie
do samego końca. Ba! Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że zakończenie
dostaje jeszcze dodatkowej „mocy”, a co za tym idzie: wbija w fotel i
praktycznie „spaja” nasze ręce z książką. Nie obejdzie się również bez
elementów zaskoczenia, nawet pomimo aluzji autorka, zupełnie nie spodziewałam
się tego, co dostałam.
Zazwyczaj
istnieje obawa, a nawet krąży takie twierdzenie, że drugi tom trylogii to
zwykły zapychacz pomiędzy początkiem i zakończeniem wszystkich głównych wątków.
W przypadku Arkadia płonie, nie ma
to racji bytu. To doskonała kontynuacja, która podsyca apetyt na więcej.
WYZWANIE: Czytam fantastykę 2
Przebudzenie Arkadii | Arkadia płonie | Upadek Arkadii
Strona autor
Kusząca recenzja i seria :)
OdpowiedzUsuńSeria z całą pewnością jest kusząca :P
UsuńTom pierwszy bardzo przyjemnie mi się czytało, a po twojej recenzji widzę, że i tomem drugim nie będę zawiedziona. Masz rację co do okładek, są świetne (zwłaszcza pierwszy tom)!
OdpowiedzUsuńNa pewno nie będziesz, skoro pierwszy tom przypadł Ci do gustu :)
UsuńJestem świadoma istnienia tych książek i coraz bliższa ich przeczytania.
OdpowiedzUsuńSycylijska mafia i fantastyka, naprawdę wydaje się bardzo ciekawym połączeniem, dziwię się, że nie słyszałam o tej serii, dzięki za polecenie jej :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńOpinia zachęcająca do lektury ;) Faktycznie, połączenie Romea i Julii, mafii oraz fantastyki brzmi interesująco. Muszę się rozejrzeć za tą serią!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuńmafia i mitologia? Ciekawe połączenie i przyznam, że nie słyszałam o tej serii, ale i wydawnictwo jest mi obce. Okładki są tak piękne, że chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSkuś się :) Jestem ciekawa Twojej opinii :)
UsuńCo do wydawnictwa, to właśnie Media Rodzina wydała zarówno "Harrego Pottera" oraz "Igrzyska Śmierci" :D