Tytuł: Figle i psoty Kaktusa i SklotyCykl: Sklota...Autorka: Agnieszka GadzińskaWydawnictwo: SkrzatOkładka: twardaIlość stron: 72Rok wydania: 2014ISBN: 978-83-7915-044-1Moja ocena: 5,5/6
Dziecięce spojrzenie na świat
Czym jest
kryzys wieku średniego? Co należy zabrać ze sobą na zbliżający się koniec
świata? Gdzie się ukryć na czas tego wydarzenia? Czy czarownice istnieją? Jak
obchodzić dzień matki z Ziemią? W jaki sposób poprawić humor psiakowi, który ma
pchły? Jak (nie) należy korzysta z błotnych maseczek własnej produkcji? Dużo
tych znaków zapytania… prawda? Jednak niech nikt się nie martwi, wszystkie
odpowiedzi znaleźć można na kartach książeczki Figle i prosty Kaktusa i Skloty
autorstwa Agnieszki Gadzińskiej. Oczywiście wszystko z dużym przymrużeniem oka,
bo przecież w grę wchodzi dziecięce pojmowanie świata.
Sklota to
rezolutna sześcioletnia dziewczynka, która ma głowę pełną zaskakujących
pomysłów. Wprowadzając niektóre z nich w życie, przeżywa niesamowite przygody wraz
ze swoim gadającym kotek Kaktusem, najlepszymi przyjaciółmi i ich zwierzętami.
Przyznam, że miałam lekkie obawy, kiedy wybierałam tę powieść dla swojej córeczki. W końcu to czteroletnia indywidualistka i nie wszystkie historie, które mi pasują, odpowiadają także i jej. Jakaż, więc była moja radość, gdy po przeczytaniu jednego opowiadania, Nadinka zażądała kolejnego. Tak po cichutku powiem, że sama byłam niebywale ciekawa, co też dzieci znowu wymyślą.
Każde
opowiadanko napisane jest naprawdę lekkim stylem, ba! Można odnieść wrażenie,
że relacjonuje je właśnie któreś z dzieci. To naprawdę spory plus, historia ma
dzięki temu możliwość lepszego zapadnięcia maluchom w pamięć. No dobra,
maluchom będzie to pasowało. Rodzicom już nie koniecznie, kiedy przyjdzie im w
najmniej spodziewanym momencie tłumaczyć, czym jest w końcu ten kryzys wieku
średniego. Znam to z autopsji kiedy to w czasie farbowania włosów mój kochany
aniołek z diabelskimi różkami wyskoczył nagle z pytaniem, czy sama przechodzę
przez taki kryzys, czy po prostu dbam o urodę. :P Wracając jednak do
książeczki, każda historyjka uzupełniona jest ciekawymi i kolorowymi
ilustracjami stworzonymi przez Artura Nowickiego. Dzięki temu, wszystko tworzy
spójną całość cieszącą zarówno oczy jak i wyobraźnie słuchającego i czytającego
:D.
Naprawdę
polecam. Warto, chociażby po to aby się pośmiać, a tym samym sprawić, że przez
chwilę poczujemy się jak dzieci patrząca na świat przez pryzmat różowych
okularów :P.
Sklota i reszta świata | Figle i psoty Kaktusa i Skloty |Wielkie odkrycia Matyldy i Skloty
Owa pozycja musi być bardzo pouczająca... Lubię książki dla dzieci, które nie tylko bawią, ale i uczą, tłumacząc różne zawiłe sprawy...
OdpowiedzUsuńWybieranie książek dla dzieci, to jeszcze chyba kawałek czasu przede mną, lecz dobrze, że Twojej indywidualistce się podobała :)
OdpowiedzUsuńKsiążeczka wydaje się fajna :) u nas tez dziś kącik rodzica, będę pisać o Nieśmiałku ;) Zapraszam po południu.
OdpowiedzUsuńNajlepszymi recenzentami są dzieci ;)))
OdpowiedzUsuńIlustracje są świetne :) Ach, pamiętam swoje książki z dzieciństwa - wiersze pani Doroty Gellner ;)
OdpowiedzUsuńMuszę dla mojej siostrzenicy zakupić :)
OdpowiedzUsuń