14 komentarze
  1. Mam nadzieję, że w jakiś zimowy wieczór zawędruje i do mnie.Ja teraz grzeję się z Łóżkiem Wiśniewskiego i cierpliwie czekam na Sosnówkę :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam tej autorki Przypadki pani Eustaszyny, niedawno skończyłam, bardzo mi się podobały, więc jeśli kiedykolwiek natknę się na tą, o której tu piszesz przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  3. książka gościła i u mnie w ramach akcji Włóczykijka
    osobiście nie przebrnęłam przez nią, przeczytałam nieco ponad 100 stron i rzuciłam w kąt; mdliło mnie od tych przesłodzonych treści i wyidealizowanych postaci, o których sama wspominasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Twoją recenzję :) Narobiłaś mi sporo strachu :D Jednak książka trafiła chyba we właściwy czas :)

      Usuń
  4. Początkowo w ogóle nie miałam po nią sięgać, ale gdy znalazła się w Włóczykijce skusiłam się i nie żałowałam tego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również jestem zapisana do tej książki we "Włóczykijce". Mam nadzieję, że mi się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam absolutne uprzedzenie do tej książki, ostatnio próbowałam się przełamać i w księgarnie przeczytała kilka stron co dodatkowo zniechęciło mnie do tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uhh, to chyba nie bardzo mnie ta książka kręci...

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka nie dla mnie, ale to pierwsza recenzja, która nie jedzie tej książki, jaką widziałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę czytałam dawno temu, ale nawet miło ją wspominam, choć traktowałam ją jako typowy relaks;)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. jakoś nie przekonałam się do tej książki. Raczej sobie daruje.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń