OFICJALNE RECENZJE DLA LC
Tytuł: Czarownica z FuntinelTytuł oryginalny: A Funtineli boszorkányAutor: Albert WassTłumaczenie: Irena MakarewiczWydawnictwo: Świat KsiążkiOkładka: miękkaIlość stron: 878Data wydania: 17/04/2013ISBN: 9788377995648Gatunek: fantastyka, obyczaj,Moja ocena: 5/6
Wśród górskich szczytów…
Nuca to
niezwykłe dziecko. Matka Natura nie poskąpiła jej ani urody, ani
nadprzyrodzonych talentów. Dziewczyna potrafi bowiem odczytać zarówno
przeszłość, jak i przyszłość osoby, której patrzy w oczy. Jest to naprawdę
potężny dar, chwilami pożyteczny, częściej jednak jawiący się jako
przekleństwo.
Poznajemy
ją, kiedy ma zaledwie dwanaście lat, a jej ojciec został właśnie aresztowany i
skazany na pięć lat więzienia. Dziewczynka musi szybko nauczyć się, jak radzić
sobie samej, w innym wypadku może nie przetrwać srogiej zimy w górach. Los
wciąż rzuca jej kłody pod nogi, a mimo to Nuca wyrasta na wspaniałą i silną
kobietę. Wszyscy mężczyźni pragną ja posiąść, jednak nikt nie ma na to odwagi
po tym, jak kilku pierwszych śmiałków nagle zmarło. Na dziewczynie ciąży bowiem
klątwa wypowiedziana przez starą cygankę. Czy klątwa przestanie działać, kiedy
Nuca pokocha śmiałka, który odważy się obdarzyć ją uczuciem?
Na
lekturę tej powieści skusiłam się przede wszystkim z powodu jej blurba, który
wydawał mi się nad wyraz intrygujący. Fakt, opis fabuły może nie jest zbyt
nowatorski i wydaje się powielać schematy, ale mnie urzekła dalsza jego część:
Opowieść o czarownicy z Funtinel łączy baśniowość i realizm, maluje hipnotyczny
obraz dziewiętnastowiecznej krainy, zachwycającej dziką przyrodą, niespiesznym
rytmem życia i siłą osobowości jej mieszkańców. Gdy doda się do tego czarującą
okładkę, mamy książkę, obok której nie umiem przejść obojętnie.
To, co
mnie zaskoczyło i wywołało lekki zawód, to fakt, że historii zawarta w
„Czarownicy z Funtinel” dużo bliżej do literatury obyczajowej z niewielkimi
wtrąceniami fantastycznymi niż do powieści fantasy, na jaką w sumie się
nastawiłam. Na szczęście szybko o tym zapomniałam i pozwoliłam się wciągnąć do
magicznego świata Karpat. W dużej mierze stoi za tym przepiękny oraz nad wyraz
plastyczny język, jakim posłużył się autor, a który doskonale został oddany
przez tłumaczkę. Dzięki temu nawet długie opisy, z których przede wszystkim
składa się ta powieść, są naprawdę interesujące. Zupełnie jakby słowa służyły
za „farby i pędzle”, mogące odmalować wszystkie te piękne krajobrazy na
„płótnach” czytelniczej wyobraźni.
Fabuła
jest doskonale przemyślana oraz rozplanowana, a do tego wymagająca co nieco od
czytelnika. Tej książki nie da się przeczytać od tak, za jednym podejściem.
Powodem tego nie jest tylko objętość książki (ma ona ponad 870 stron), ale
także sprawy natury ludzkiej, a właściwie to dwoistość natury człowieka, który
nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć wyznaczony cel, co autor ukazuje na
podstawie daru, jaki ma Nuca. Muszę przyznać, że chwilami wszystko to może
lekko przytłoczyć do tego stopnia, że odczuwa się potrzebę odłożenia lektury na
późniejszy termin, jednak ciekawość mimo wszystko nie pozwala zbyt długo
zwlekać. Jeżeli chodzi o aspekty baśniowe powieści, to szczerze mówiąc mają one
raczej charakter wierzeń ludowych, jakie często krążyły wśród mieszkańców
maleńkich górskich wiosek.
Powieść
Alberta Wassa to historia, którą warto poznać. Chociażby dla samych
przepięknych opisów, o których wspomniałam już wcześniej. Polecam.
WYZWANIE: Czytam fantastykę 2
Lubię czytać piękne opisy, pomimo iż rzadko sięgam po czarownice, to pozycja wydaje się kusząca:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna historia w jeszcze piękniejszej scenerii. Byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trochę mało tej fantastyki, ale może kiedyś się skuszę. :) Swoją drogą ślicznie tu teraz u Ciebie, zmiana szablonu jak najbardziej na plus! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D
Usuń