11 komentarze
  1. Tego typu lektury "przejadły mi się" i raczej nie planuje w najbliższym czasie sięgać po tytuły, które podchodzą pod ten gatunek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja opinie mnie załamała. Myślałam, że powieść Cię zachwyci, ja osobiście uwielbiam serię Piękne istoty i bardzo żałuję, że nie wydano u nas ostatniego tomu. Wydawnictwo się zwinęło, prawa sprzedano i teraz szukaj wiatru w polu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba jednak nie dla mnie. Kilka miesięcy temu zabrałam się za czytanie "Pięknych istot" i kompletnie mi się nie spodobały, więc nawet tej książki nie dokończyłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Głośno teraz o tej pozycji, może bym się skusiła. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy takie spin-offy są tylko chęcią zarobienia pieniędzy czy coś, bo już sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam poprzednią tzn. główną serię - Kroniki Obdarzonych i nie za bardzo polubiłam tam Ridley, wręcz jej ... powiedzmy, że wolałam kiedy jej w fabule nie ma. Link to inna sprawa - ten bohater to źródło poczucia humoru. Szkoda tylko, że nie dokończono wydawania Kronik (został z 4 jeszcze tylko jeden tom) zanim zabrano się za coś nowego :(

    OdpowiedzUsuń
  7. "Piękne istoty" były średnie i jakoś nie mam ochoty na kontynuację przygody z twórczością tych autorek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam i uważam, że nastolatkom może się podobać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę, po tym co działo się w "Kronikach obdarzonych" spodziewałam się czegoś więcej... Myślę, że na razie skupię się na tym żeby poznać zakończenie tej poprzedniej serii, a potem zobaczymy ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. jakoś odechciało mi się ją czytać. :)

    OdpowiedzUsuń