Tytuł: Czarownica i ryba
Seria: Czary nie do wiary
Autorka: Maja Strzebońska
Ilustracje: Alicja Kaczmarska-Strzebońska
Wydawnictwo: Skrzat
Okładka: miękka
Ilość stron: 32
Data wydania: 03/2014
ISBN: 978-83-7915-017-5
Moja ocena: 5,5/6
Wiek: 3 - 5 lat
LIBROTEKA.PL
Ponownie
wracamy w progi pochyłej chatki stojącej na skraju pewnego lasu, aby odwiedzić
jej mieszkańców – miłą czarownicę oraz jej kotka. O ich spotkaniu czytałyśmy, a
potem opowiedziałyśmy Wam przy tworzeniu opinii na temat pierwszej książeczki, Czarownica i kot, która ukazała się w
serii Czary nie do wiary, autorstwa
gimnazjalistki – Mai Strzebońskiej.
W Czarownicy i rybie, nasza przyjazna
protagonista ma wreszcie upragnionego towarzysza, dzięki czemu uśmiech nie
schodzi z jej twarzy. Od chwili, gdy kotek pojawił się w jej chatce, czarownica
dbała skrupulatnie, aby czuł się bezpiecznie i nigdy nie chodził głodny.
Pewnego
dnia po pysznym posiłku, kiedy jej mały przyjaciel zaczął się łasić o dokładkę,
staruszka z przerażeniem zauważyła, że jej spiżarnia świecie pustkami.
Zafrasowana zaczęła rozmyślać, co z tym zrobić. Jej nagły okrzyk radość lekko
zdezorientował kociamberka, który był jeszcze bardziej zaskoczony, kiedy jego
Pani zaczęła nagle grzebać w ogromnym kufrze (do którego mało nie wpadła). Czarownica
w końcu znalazła to, po co „nurkowała” – wędki.
Podekscytowani
przyjaciele wyruszyli, więc w stronę jeziora z nadzieją na ciekawą przygodę i
smaczne jedzonko. Jednak schody zaczęły się już na samym początku, kiedy to
czarownica została zmuszona do wybrania całej wody, jaka zebrała się w
drewnianej łódce, oraz przesiedlenia żab w niej urzędujących. Gdy w końcu
wypłynęli, z całą pewnością nie przypuszczali, co ich spotka. Nie będę Wam
jednak tego zdradzała, bo przecież w tym cała frajda, aby historię odkrywać
samodzielnie.
Po raz
kolejny i pewnie jeszcze nie ostatni, muszę przyznać, że Maja Strzebońska ma
niesamowitą wyobraźnię. Naprawdę chylę czoła. Zwłaszcza, że książeczka nie
tylko bawi, ale także niesie ze sobą ciut głębsze przesłanie, które każdy
maluch może interpretować według własnego uznania. Moja Duśka na przykład, po
wysłuchaniu całej historyjki skwitowała ją słowami: wszędzie dobrze, ale w
domciu najlepiej i ona też wolałaby wrócić do siebie (jak ta rybka) niż
zostawać u czarownicy i kotka, chociaż przy tym drugim to mogłaby się
zastanowić. Przyznaję się bez bicia, że mi nawet przez myśl nie przeszedł taki
moralik, no ale ja nie mam czterech i pół roku :P. Wracając jednak do samej
historyjki: ostrzegam, jeżeli zdecydujecie się na zapoznanie maluchów z jej
treścią to musicie uzbroić się w cierpliwość. Wszystko, dlatego że przygody
czarownicy okraszone do tego tak kolorowymi i szczegółowymi ilustracjami, jakie
stworzyła Alicja Karczmarska –Strzebońska
to istna mieszanka wybuchowa, właściwie to chichotkowa. Gorąco polecamy!
Czarownica i kot | Czarownica i ryba | Czarownica i kociaki | Czarownica i tajemnicza mikstura | Czarownica i pierniki | Czarownica i zimowe szaleństwa
Ilustracje kompletnie mi się nie podobają, ale czy ja dobrze rozumiem - tę książkę napisała gimnazjalistka? Wow!
OdpowiedzUsuńMoże to zabrzmi dziwnie, ale to cudowne, że razem z córką możecie czytać wspólnie książki :) Takie zajęcia bardzo dobrze wpływają na więź między matką a dzieckiem, a przy okazji masz inspirację do napisania recenzji :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajna książeczka dla dzieci. ;)
OdpowiedzUsuń