Tytuł: Coś do ocalenia
Tytuł oryginalny: Finding it
Trylogia: Coś do stracenia #3
Autorka: Cora Carmack
Tłumaczenie: Iwona Wasilewska
Wydawnictwo: Jaguar
Okładka: miękka
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-7686-305-4
Data wydania: 22/01/2015
Moja ocena:
①②③④⑤⑥⑦⑧⑨⑩
Z
twórczością, a przynajmniej z niewielkim jej kawałkiem, Cory Camack miałam możliwość zaznajomić się w trakcie lektury Coś do ukrycia i muszę przyznać, że od
razu dałam się podejść. Autorka niezaprzeczalnie podbiła moje serce. Tak więc
nie trudno się domyślić, że po każdą kolejną jej książkę będę sięgała z ogromną
przyjemnością i równie wielką niecierpliwością. Doskonałym tego przykładem jest
Coś do ocalenia — trzeci i ostatni
tom trylogii Coś do stracenia, jak
tylko dostałam ją w swoje ręce, od razu zabrałam się za lekturę i po raz
kolejny dałam się pochłonąć… ale zacznijmy od początku.
Kelsey
Summers ma dość swoje życia. Jest zmęczona ciągłą walką z apodyktycznym ojcem,
który za cel postawił sobie zaplanowanie całego jej życia. Dlatego dziewczyna
zaraz po ukończeniu college’u postanawia uciec od problemów i wyrusza w podróż
po krajach Europy. Jej głównym celem jest zapomnienie o wszelkich troskach, ciągła
i szalona zabawa mocno zakrapiana alkoholem i od czasu do czasu przystojni
partnerzy na jedną noc. Tylko na jak długo taki styl życia pomoże zapomnieć?
Wszystko
zaczyna się jednak zmieniać, kiedy Kelsey przypadkowo poznaje Jacksona Hunta.
Między tą dwójką pojawia się mocne przyciąganie i wszechogarniająca chemia
pożądania. Porywają się więc na szalony plan i wspólnie wyruszają w dalszą
podróż, która na zawsze może odmienić ich serca i życie. Tylko że przeszłość
nigdy nie odpuszcza, a wspomnienia uderzają w najmniej spodziewanym momencie. W
jakim kierunku wszystko się potoczy? Jakie sekrety skrywają oboje?
Muszę
powiedzieć, że w moim mniemaniu lektura Coś
do ukrycia postawiła poprzeczkę naprawdę wysoko. Trochę się więc obawiałam,
czy kolejna powieść dotycząca zupełnie innej pary bohaterów tego nie zepsuje.
Szybko jednak została wyprowadzona z błędnego myślenia.
Powieść
wciąga od samego początku, kiedy to autorka zwraca uwagę czytelnika na zupełnie
inny charakter historii Kelsey niż te poprzednie dotyczące Bliss czy choćby
Cade’a. Znajdziemy tutaj dużo więcej podtekstów i pikantniejszych scen, a co za
tym idzie, cały klimat książki jest bardziej… hmm… seksowny (chociaż nie do
końca akurat to słowo mi pasuje).
Zarówno
Kelsey, jak i Jackson są naprawdę wyraziści i do bólu realni. Każde z nich
niesie własny bagaż nienajlepszych doświadczeń z przeszłości i na swoje sposoby
starają się, aby sobie z nimi poradzić. Innymi słowy, mówiąc: kolejny raz Carmack należą się wielkie brawa z
kreację bohaterów. Autorka po raz kolejny zestawiła ze sobą dwa zupełnie inne
charaktery, udowadniając tym samym, że czasem przeciwieństwa dość mocno się
przyciągają. Ta dwójka jest niczym ogień i woda mimo to, od samego początku
czuć pomiędzy nimi niesamowite przyciąganie.
Fabuła
jest może i w dużej mierze przewidywalna, bo przecież nie trudno się domyślić,
że Kelsey i Hunt będą starali się stworzyć jakiś tam związek. Łatwo też od razu
odgadnąć, jaką rolę autorka przypisała męskiemu pierwiastkowi protagonistów.
Nie umniejsza to jednak frajdy z lektury, zwłaszcza że wszystkie braki
nadrobione są dzięki doskonałym opisom wszystkich emocji i uczuć, jakie targały
dwójką głównych bohaterów.
Dzięki
lekturze Coś do ukrycia pokochałam
styl autorki, a po zapoznaniu się z Coś
do ocalenia mogę spokojnie powiedzieć, że całkowicie przepadłam. Teraz z
całą pewnością każdą książkę Carmack
będę brała w ciemno. Wam – gorąco polecam!
WYZWANIE: Czytam opasłe tomiska
Coś do stracenia | Coś do ukrycia | Coś do ocalenia
Czytałam z tej serii "Coś do ukrycia" i bardzo mi się podobało. Z chęcią sięgnę i po tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :) Jest zupełnie inna :)
UsuńSeria wydaje sie interesująca :D Okładki też są niczego sobie. Może kiedyś sie spotkam z tymi książkami? :D
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać ''Coś do ukrycia'', ale z ''Coś do stracenia'' i ''Coś do ocalenia'' poczekam, aż przekonam się czy pierwsza z wymienionych książek mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńDlaczego zaczynasz od drugiej części? W pierwszej, "Coś do stracenia", pojawiają się bohaterowie, o których dalszych losach możemy potem przeczytać w "Coś do ukrycia". W "Coś do stracenia" dość dobrze jest ukazany charakter głównego bohatera drugiej części, myślę, że coś Ci umknie, jak ominiesz tę pierwszą.
UsuńJestem bardzo ciekawa tej serii autorki. Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dużo czytam o tej serii. Dużo osób ją poleca i chwali, więc może i ja się w końcu dam namówić i sięgnę po pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności czytać żadnego tomu. Ale bardzo mnie kusi ta seria.
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :D
UsuńSłyszałam różne opinie o tych książkach, w większości raczej były złe, ale mimo wszystko jestem ciekawa tych książek ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem kiedy uda mi się dokończyć wszystkie te serię, które rozpoczęłam z taką przyjemnością. A co do książki,historia na pewno ma swój urok, jednak ja nie bardzo przepadam za życiowymi opowieściami. Wolę oderwać się od rzeczywistości w każdym możliwym momencie :)
OdpowiedzUsuńMam to samo z seriami :P Również uwielbiam fantastykę, ale czasami dobrze jest się oderwać :P
UsuńCzytałam "Coś do ukrycia" i nawet mi się podobała. Z chęcią sięgnę i po tą pozycję :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmimo wszystko powstrzymam się przed sięgnięciem po książkę.
OdpowiedzUsuńmam złe przeczucia. :)
Słyszałam wiele dobrego o tej serii, mam nadzieję, że niedługo będę miała możliwość się z nią zapoznać. Zresztą ostatnio Jaguar wydaje naprawdę świetne książki z serii YA :)
OdpowiedzUsuń