Tytuł: Córka burzy
Autor: Richelle Mead
Autor: Richelle Mead
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 384
Rok wydania: 2011
Uczucia i
przeznaczenie to mieszanka wybuchowa
Richelle Mead znana jest wszystkim czytelnikom
przede wszystkim z serii „Akademia wampirów” oraz „Sukub”. To właśnie dzięki
książkom z tych dwóch cykli została zaliczona do grona najlepszych
amerykańskich autorek z gatunku paranormal romance. Prywatnie Richelle nałogowo
pije kawę i kupuje ubrania, a aby się odprężyć ogląda w telewizji kiepskie
programy rozrywkowe, podróżuje lub kosztuje nowych koktajli.
„Córka burzy” jest pierwszym tomem nowej serii pt.
„Czarna łabędzica”, gdzie główna bohaterka to Eugenie Markham, którą pracodawcy
i przybysze z Tamtego Świata znają pod imieniem Odylia. Jest to jej pseudonim
pochodzący od imienia czarnej łabędzicy z baletu pt. „Jezioro łabędzie”. Na taki pomysł wpadł jej ojczym, ponieważ w
czasie szkolenia na szamankę, taką postać przybierał jej duch w czasie podróży
do Tamtego Świata.
Eugenie z zawodu jest najemną szamanką, czyli
zajmuje się wypędzaniem duchów i innych nadnaturalnych stworzeń ze świata
ludzi. Odpowiednie przeszkolenie uzyskała pod czujnym okiem swego ojczyma,
który także tym się zajmował. Należy w tym miejscu dodać również to, że kobieta
nigdy nie poznała swego prawdziwego ojca, a jej matka nie chciała na ten temat
rozmawiać.
Pewnego dnia bohaterka dostaje zlecenie od Will’a
Delaney’a który chce, aby udała się do Tamtego Świata i odnalazła jego piętnastoletnią
siostrę, porwaną przez szlachtę rok temu w Halloween. Kobieta nie chce
podejmować się tego zadania, ale zaczyna zmieniać zdanie, gdy wszyscy z jej otoczenia
naciskają na nią, aby… tego nie robiła. Eugenie ma zamiar im udowodnić, że da
sobie radę, ponieważ jej moc jest dużo silniejsza niż innych szamanów.
Gdy wkracza do równoległego świata, dowiaduje się,
że praktycznie wszyscy z jego mieszkańców nie tylko znają jej prawdziwą
tożsamość, ale także pragną albo posiąść jej ciało, albo tego żeby zginęła.
Poznaje także prawdę o swoim pochodzeniu, jest bowiem córką Króla Burz,
największego władcy pośród całej szlachty, który zginął z rąk jej ojczyma. Początkowo
kobieta nie może pogodzić się, że płynie w niej krew rasy, którą od zawsze
starała się zwalczyć. Dodatkowo jej życie jest zagrożone właśnie z tego powodu,
większość nadnaturalnych stworzeń wierzy w proroctwo z nią związane.
W walce o swoje życie, Eugenie znajduje dwóch ważnych
sojuszników. Pierwszym z nich jest przystojny przedstawiciel szlachty, który
dodatkowo jest władcą jednej z krain Tamtego świata – Dorian. Drugim natomiast
jest mroczny i uwodzicielski kitsune – Kiyo; z którym bohaterka zdarzyła zawrzeć
dużo bliższą znajomość, aby później dojść do wniosku, że się w nim zakochała.
Książka jest raczej lektura odpowiednia dla
starszej młodzieży ze względu, że zawiera kilka dokładnie opisanych scen
erotycznych. Muszę przyznać, że autorka opisując je zrobiła to w sposób
wyrafinowany, pełne są one pasji, pożądania, a także miłości. Dzięki temu nie
mają żadnego wulgarnego wydźwięku.
Jeżeli chodzi o bohaterów ta są oni dopracowani w
każdym szczególe. Ich wygląd zewnętrzny jest opisany bardzo dokładnie, więc
czytelnik nie ma najmniejszych problemów z ich wizualizacją. Charaktery zaś
zostały tak dobrane, że uzupełniają się wzajemnie. Ja ze wszystkich postać
najbardziej polubiłam Doriana, w którym zachwyca mnie jego optymizm, gdzie
stara się znaleźć iskierkę radości w każdej sytuacji, i wola walki.
Akcja powieści rozwija się w dość umiarkowanym tempie,
ale dzięki temu na wartości zyskuje jej fabuła. Autorka miała naprawdę doskonały
pomysł na powieść i zrealizowała go tak samo dobrze, a kończąc „Córkę burzy” w
taki sposób, zapewniła sobie, że czytelnik z pewnością będzie chciał jak
najszybciej sięgnąć po kolejny to z tej serii. Po prostu Richelle Mead
pozostawiła swoim czytelnikom ogromny niedosyt przygód Eugenie.
Powieść czyta się szybko i przyjemnie, a to
wszystko za sprawą lekkiego stylu jakim posługiwała się autorka w czasie jej
pisania.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tejże
autorki i muszę powiedzieć, że zaliczam je na plus. Z całą pewnością sięgnę nie
tylko po kolejne tomy tej serii, ale także po inne książki Richelle Mead.
Także podobała mi się ta książka i zachęcam Cię do dalszego poznawania książek Richelle Mead! Rewelacyjna pisarka a jej Akademia Wampirów oraz Cykl o Sukubie (wg. mnie lepszy od AW :D) są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i także mi się spodobałą, jednakże Akademia wampirów bardziej ;D
OdpowiedzUsuńA mnie się nie podobało, uzasadnienie aktów erotycznych wydało mi się zwyczajnie naciągane i bezsensowne. Pierwsze spotkanie z autorką zdecydowanie nie było udane:/
OdpowiedzUsuńGorąco Ci polecam Akademię Wampirów. Genialna seria, naprawdę!
OdpowiedzUsuń