Tytuł: Nowa ZiemiaZawsze warto mieć nadzieję
Tytuł oryginalny: PureSeria: Świat po wybuchu #1Autor: Julianna BaggottTłumacz: Janusz MaćczakWydawnictwo: Egmont PolskaIlość stron: 472Rok wydania: 2012ISBN: 978-83-237-5242-4Moja ocena: 5/6
Julianna
Baggott to pisarka, która rozpoczęła swoją autorską karierę gdy miała
dwadzieścia dwa lata. W tym czasie tworzyła pod dwoma pseudonimami: Bridget Asher oraz N. E. Bode. W przeciągu ostatnich dziesięciu lat wydała ponad
siedemnaście książek o różnorakiej tematyce, które skierowane były zarówno dla
dzieci i młodzieży jak i dorosłych. Jednak dopiero dystopijna powieść dla
młodzieży pt. Nowa Ziemia,
przyniosła jej rozgłos. Tym bardziej, że jest ona także pierwszym tomem
trylogii Świat po wybuchu. Pisarka
nie poprzestaje jednak na samym pisaniu, bowiem na Uniwersytecie Stanowym
Florydy prowadzi wykłady z twórczego pisania, a także udziela się w fundacji,
którą założyła razem z mężem.
Wyobraźmy sobie, że świat jaki znaliśmy do tej pory
nagle przestaje istnieć w białym i oślepiającym rozbłysku światła. Wszyscy
ludzie, którzy w tym czasie pozostali na zewnątrz specjalnej strefy ochronnej,
stopili się z tym co w danej chwili znajdowała się obok lub w ich rękach. Nie
do pomyślenia prawda? A jednak.
Właśnie w takim świecie żyje Pressia Belze, która
razem ze swoim dziadkiem mieszka w gruzach po starym salonie fryzjerskim. Poznajemy
ją na kilka dni przed jej szesnastymi urodzinami, które wcale nie napawają jej
szczęściem, bowiem od tego dnia będzie musiała uciekać, aby nie trafić do
militarnej organizacji znanej jako OPR. To właśnie wtedy na jej drodze stanie
Patridge, mieszkaniec Kopuły inaczej zwany Czystym. Chłopak ucieka przed swoim
apodyktycznym ojcem. Żadne z nich nie spodziewa się jednak jakie skutki będzie
miała ich znajomość i jakie skutki pociągnie za sobą dla Nowej Ziemi… Jak to
się skończy? Tego musicie dowiedzieć się już sami.
Autorka miała naprawdę doskonały pomysł, który
wybija się na tle innych post apokaliptycznych powieści ostatnio zalewających
nasz rynek wydawniczy. Jednak Nowa Ziemia jest czymś zupełnie odmiennym. Z
jednej strony jest to bowiem powieść dla młodzieży, która traktuje o mocy
przyjaźni i miłości mających prawo bytu w środowisku gdzie nikt nikomu nie ufa.
Natomiast z drugiej strony, Julianna
Baggott ukazuje swoim czytelnikom drastyczny scenariusz tego, do czego
społeczeństwo może się doprowadzić. Świat
po wybuchu to świat przerażający swoją brutalnością, ale także taki, który
fascynuje czytelnika. Właśnie na tych dwóch uczuciach, pisarka bazuje i gra
przez cały czas trwania historii.
Tempo akcji jest raczej zmienne. Raz płynie
spokojnie, a nawet wręcz monotonnie, aby po przekręceniu strony od razu nabrać
znacznego tempa, które z powrotem maleje w kulminacyjnym momencie danej
sytuacji. Dzięki temu wytwarza się niesamowite napięcie wywołujące ogromny
niedosyt, przez który czytelnik wręcz pochłania książkę nie mogąc się od niej
oderwać. Fabuła również nie dostaje. Pisarka stworzyła ją głównie z samych
niewiadomych i tajemnic, już sam prolog nie wiele nam mówi, ale za to rozbudza
naszą ciekawość oraz wprowadza lekki stan niepokoju. Nigdy nie wiadomo, bowiem
co wydarzy się na kolejnej stronie. Nawet zakończenia nie przynosi zbyt wielu
odpowiedzi. Autorka rozwiązała co prawda początkowy watek przewodni tego tomu.
Jednak na sam koniec zastąpiła go zupełnie innym, który swój rozwój przeżyje w
kolejnej części.
Jedyne co mi w książce się nie podobało, to postać
głównej bohaterki. Od samego początku grała mi na nerwach swoimi zachowaniami.
Rozumiem, że przyszło jej dorastać w naprawdę ciężkich warunkach gdzie musiała
przede wszystkim dbać o siebie. Mimo tego wydaje mi się, że nie powinna być aż
tak samolubna. Nawet w najcięższych chwilach myślała jedynie o swojej osobie. Jednak
wydawać by się mogło, że powinno być inaczej, w końcu autorka nie na darmo
stworzyła postać dziadka Pressi. Chociaż, nawet o nim dziewczyna bardzo szybko
zapomniała, a nawet jeżeli już wspominała go to jedynie po to aby porównać to
co od niego dostała z czymś dużo lepszym.
Podsumowując.
Nowa Ziemia to niesamowita powieść, która bawi, przeraża i daje do
myślenia. Polecam ją każdemu, ponieważ naprawdę warto.
Książkę miała okazję przeczytać dzięki uprzejmości
wydawnictwa Egmont
Strona autorki
Świat po wybuchu:1. Nowa Ziemia <----2. Fuse3. ?
Strona autorki
Trailer do książki
Książkę można kupić w dobrej cenie:
Mam w planach, bardzo chętnie przeczytam ;) To kolejna pozytywna recenzja i nie wiem czy długo jeszcze dam radę czekać :P
OdpowiedzUsuńMnie właśnie skusiły wszystkie pozytywne recenzje :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńSuper książka! Byłam nią naprawdę mile zaskoczona i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów serii ;)
OdpowiedzUsuń@kamyk ja również nie mogę się doczekać :) Bardzo jestem ciekawa co autorka zgotuje swoim bohaterom tym razem :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki i chyba się na nią skuszę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba będe musiała odpuścić, to nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńczytałam i zgadzam się w 100%, książka jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńosobiście czekam na kontynuację :)
Mam coraz większą ochotę na tę książkę. Na razie czytałam jedną antyutopijną powieść - "Dobranych" autorstwa Ally Condie. Podobała mi się ta książka, więc chętnie sięgnę po "Nową Ziemię", aby bliżej zapoznać się z dystopijną powieścią.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mam ochotę na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale nie mogę się przekonać do tej książki od samego początku...
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę i bardzo mi się podobała. :3 Recenzja bardzo fajna, chociaż Pressia aż tak bardzo mnie nie irytowała. xd
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy ocenili tą książkę pozytywnie. Nowa Ziemia jeszcze przede mną i mam na nią wielką ochotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałam "Nową Ziemię" i książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Szczególnie opisy ludzi stopionych z różnymi przedmiotami, zwierzętami, ze sobą nawzajem...
OdpowiedzUsuńCzytałam i muszę przyznać, że książka jest świetna :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy wyjdzie kontynuacja ^^
Pozdrawiam,
Patiopea
"Nowa Ziemia" bardzo mi się podobała i, szczerze mówiąc, Pressia nie irytowała mnie swoim zachowaniem. Według mnie, główna bohaterka została świetnie wykreowana. :)
OdpowiedzUsuńChcę ją przeczytać już od dłuższego czasu i chyba wkrótce mi się to uda, już nie mogę się doczekać :>
OdpowiedzUsuńŚwietnie zapowiadająca się książka. Chętnie po nią sięgnę przy najbliższej wizycie w księgarni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo mi się ta książka podobała ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam. Zrobiła na mnie wrażenie, ale okropnie się czułam przy tych wszystkich drastycznych opisach...brrrr...
OdpowiedzUsuńMam w najbliższych planach czytelniczych. Myślę, że mnie nie będzie przeszkadzać główna bohaterka, gdyż uważam, że dla człowieka najważniejszy jest on sam. A potem dopiero ratuje się resztę świata.
OdpowiedzUsuńJak się cieszę iż ją posiadam :)
OdpowiedzUsuńMnie także się podobała:D Czekam na kolejną część.
OdpowiedzUsuńNa mnie książka także zrobiła duże wrażenie! Jest inna od tych, które są nam serwowane, jest głęboka i wiele przekazuje. Pressia nie denerwowała mnie tak jak Ciebie, właśnie wydawało mi się, że za często mówi i myśli o dziadku i mnie to aż nudziło i irytowało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Książkę mam w planach ;)
OdpowiedzUsuńJa też planuję przeczytać, zabieram się do tego już od dłuższego czasu;) Zawsze jednak znajdzie się coś po drodze, ale może już niedługo:) W każdym razie twoja recenzja jest dużą zachętą do przeczytania:)
OdpowiedzUsuń