Tytuł: Amerykański wampir
Tytuł oryginalny: American Vampire
Seria/trylogia: Wampir do wynajęcia #3
Autor: J.R.Rain
Tłumacz: Michał Jaszkiewicz
Wydawnictwo: G+J
Ilość stron: 326
Data wydania: 05/09/2012
ISBN: 9788377782613
Moja ocena: 2/6
Kupicie w: LIBROTEKA; PK FONT
J.R. Rain
był kiedyś prywatnym detektywem, jednak zrezygnował z tego zajęcia na rzecz
pisarstwa, które od małego było jego hobby. Jednak nawet elementy swojego
byłego zawodu, autor przemycił także do swoich powieści. Doskonałym przykładem jest
seria noszącej tytuł Wampir do wynajęcia.
Główna bohaterka ze względu na swoją przemianę w wampirzycę została zmuszona do
porzucenia pracy w policji. Zamiast tego postanowiła wykorzystać nowo pozyskane
umiejętności w pracy prywatnego detektywa. Amerykański
wampir to trzeci tom o jej przygodach.
Do Samanthy dzwoni nieznany numer. Gdy kobieta
odbiera, w słuchawce słyszy cichutki głosik małej, przerażonej dziewczynki o
imieniu Maddie. Wampirzyca od razu podejmuje trop i ze wszystkich sił i
dostępnych środków – także tych paranormalnych. Szybko okazuje się, że
dziewczynka razem z matką zaginęła trzy miesiące temu, również scenariusz na to
w jakim położeniu obecnie znajduje się Maddie, nie jest zbyt optymistyczny.
Jednak dla Sam wszystko schodzi na dalszy plan w obliczu nieszczęścia jakie
spada na jej własną rodzinę. Czy w tym przypadku Kieł, znany już w realu, nadal
będzie dla niej wsparcie? Co się stanie z małą Maddie? Co postanowi Sam? Co z
jej rodziną?
Wszystkie te pytanie i wiele innych, nasuwały mi się
od samego początku lektury Amerykańskiego
wampira. Miałam naprawdę szczerą nadzieję, że odpowiedzi odnajdę w fabule,
którą poznawałam. Niestety okazało się zupełnie co innego. Co więcej, po
dobrnięciu do zakończenia niby kilka tajemnic się wyjaśniło, tylko w głowie
pozostał jeden wielki wykrzyknik – dlaczego do jasnej ciasnej książka nosi taki
tytuł? Rozumiem, że miało być to nawiązanie do postaci Kła, ale on nie bierze
udziału w wydarzeniach opisywanych przez autora. Jego wątek nadal pozostaje
jedynie dodatkiem do głównego trzonu fabuły. Po co więc wprowadzać czytelników
w błąd? Niestety tego się nie dowiemy.
Wracając więc do właściwej recenzji… Akcja jest
raczej średnia i nijaka. Niby coś tam się dzieje, a jednak tak jakby wszystko
stało w miejscu. Już na pierwszy rzut oka widać, że pisarz nie poświęcił zbyt
wiele uwagi na rozbudowę fabuły czy nadanie jej dynamiki, a także na
dopracowanie co poniektórych sytuacji. Dużo więcej miejsca zajmują natomiast,
egzystencjalne rozterki Samanthy. Niestety z tego powodu kuleją przede wszystkim
wątki, które miały stanowić główny atut tejże książki – miłosny oraz
kryminalny.
O ile do tego drugiego ogromnych zastrzeżeń nie mam,
oprócz tego, że autor mógł go ciut sensowniej i lepiej umotywować, a także
poprowadzić. To do miłosnego, lista przewinień jest naprawdę spor. Jednak
przede wszystkim chodzi o fakt, iż p.
Rain chyba w ogóle nie „czuje” się w takiej tematyce. Wszystkie bowiem
wstawki na temat życia uczuciowego bądź seksualnego głównej bohaterki są na
zasadzie zwykłego przebąkiwania i leciutkich „muśnięć”, które niczego nie
wnoszą do fabuły, a tylko irytują.
Podsumowując.
Chyba nie muszę nic dodawać jeżeli napiszę, że Amerykański wampir całkowicie wypalił mój zapał do tej serii.
WYZWANIE: Czytam fantastykę!
Wampir do wynajęcia:
1. Luna
2. Księżyc i wampirzyca [recenzja]
3. Amerykański wampir
4. Dziecko księżyca
5. Świt wampira
6. Vampire Games
7. Moon Island
8. Moon River
9. Vampire Sun
Strona autora
Raczej odpuszczę sobie tę serię - skoro jest nudna i nieciekawa, a na dodatek ma tyle tomów, to raczej nie jest to coś dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńWszystko byle nie wampiry!
OdpowiedzUsuńZ tej serii zrezygnowałam już jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńA już myślałam czy nie zacząć tej serii, ale chyba sobie odpuszczę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolejna seria o wampirach to zdecydowanie ponad moje sily
OdpowiedzUsuńNie jestem zainteresowana tą powieści. Raz że wampiry, których mam dosyć, a dwa że ją nisko oceniłas.
OdpowiedzUsuńChyba miałam nosa do tego by nie brać się za tę serię ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam najmniejszej ochoty na tę książkę, a ocena dodatkowo zniechęca.
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
A miałam ochotę na tą serię... Cóż, mój zapał po Twojej recenzji nieco osłabł. :(
OdpowiedzUsuńTo ja już podziękuję tej książce, bo widzę, ze nie opłaca się marnować czasu.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten tom serii nie sprostał Twoim oczekiwaniom. Będę zatem miała się na baczności. W sumie nie czytałam jeszcze pierwszej części, więc nie wiele mogę na jej temat powiedzieć. Na dzień dzisiejszy 2x pomyślę, zanim po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
ps. zmieniłam miejsce bytności w sieci, od teraz znaleźć mnie można tutaj: http://magicznyswiatksiazki.pl/
Miłośniczka Książek
Witaj :)
OdpowiedzUsuńZarówno ta recenzja, jak i recenzja książki "Wojna w blasku dnia" tom2 zostały dodane do wyzwania "Czytam Fantastykę" -> do odsłony czerwcowej.
Tym samym w podsumowaniu miesięcznym wyzwania przeniosłam Cię odpowiednio wyżej - z 2 przeczytanych do 4 przeczytanych książek :)
Pozdrawiam
Miłośniczka Książek
magicznyswiatksiazki.pl