Tytuł: Arisjański fiolet. Cisza
Seria/trylogia: Arisjański fiolet #1
Autor: Pola Pane
Wydawnictwo: WFW
Ilość stron: 408
Data wydania: 30/10/2012
ISBN: 9788378052463
Moja ocena: 5/6
Kupicie w: LIBROTEKA; PK FONTNa ratunek… Komu? Dlaczego?
Ostatnio, jeżeli chodzi o gatunki literackie, to
bardzo modne stały się dystopije. Wydawnictwa dosłownie prześcigają się w
udostępnianiu polskim czytelnikom coraz większej ilości zagranicznych dzieł,
których autorzy obrali sobie za temat przewodni kataklizmy jakie mogą spaść na
naszą planetę. Co jednak z rodzimymi pisarzami? Czy nikt nie próbuj swoich sił
w tym gatunku? A właśnie, że próbuje. Swoją wizję zniszczenia i powolnej
odbudowy świata, postanowiła zaprezentować Pola
Pane w swojej debiutanckiej powieści Arisjański
fiolet. Cisza. Tak na marginesie, jest to pierwszy tom serii noszącej nazwę
pierwszego członu tytułu książki.
Świat praktycznie przestał istnieć. Czy ktoś jeszcze
przeżył? Czy na powierzchni da się żyć? Takie i jeszcze kilka innych pytań,
ciągle krąży w głowie Emily Walker, która od kilkunastu lat mieszka wraz z
matką w podziemnym schronie. Jednak dziewczyna ma dość takiego stanu zawieszenia.
Postanawia wyjść na powierzchnie i przekonać się, czy cywilizacja jeszcze w
ogóle istnieje. Na pewno nie spodziewa się tego co tam zastanie.
Przyznam, że od samego początku zafascynował mnie
pomysł jaki autorka miała na tę historię. No bo pomyślcie, ile jest książek
dystopijnych lub antyutopijnych, w których Ziemię ratują kosmici? Ja do tej
pory poznałam tylko jedną i jest nią właśnie Arisjański fiolet. Muszę w tym miejscu dodać, że pisarka miała
naprawdę nie łatwe zadanie, gdy postanowiła stworzyć fabułę na bazie kilku
różnych gatunków literackich. Niektórym może się wydawać, iż to trochę za duże
przedsięwzięcia jak na debiutującą autorkę, która wcześniej nie miała większej
styczności z pisaniem. Nic bardziej mylnego. Pola Pane, swoim debiutem doskonale pokazuje, że „chcieć to móc”. W jej połączeniu nawet wątki
science-fiction doskonale pasują, ba nawet się doskonale uzupełniają, z motywami
romansu paranormalnego, a przecież są to dwa skrajnie różne gatunki, którym tak
naprawdę w ogóle nie po drodze ze sobą.
Świat jaki Pola
maluje przed naszymi oczami jedynie za pomocą słów jest naprawdę fascynujący.
Tym bardziej ubolewam, że w dalszej części historii został on (wraz z wątkami
dystopijnymi) lekko zepchnięty na drugi plan. To mógł być naprawdę ogromny atut
tej powieści.
Moje kolejne ale… dotyczy głównie Emily, która
niekiedy (jak dla mnie) zachowywała się ciut sztucznie i dziecinnie. No bo jak
można najpierw kogoś się panicznie bać, aby po kilku godzinach dojść jednak do
wniosku, że ta osoba nie tylko zaczyna nam się podobać, ale także rodzi się w
nas żywsze uczucie do niej. Ja rozumiem, nastolatka – miłość od pierwszego
wejrzenia, ale raczej nie po takim pierwszym wrażeniu jakie Korin wywarł na
dziewczynie przy pierwszym spotkaniu. Kolejne co mi zgrzytało w tej bohaterce
to jej zachowanie wobec ludzi, których zobaczyła po dziesięciu latach życia w
zupełnej izolacji. Trochę to dziwne, że podchodziła do wszystkich z taką
otwartością i ufnością.
Język jakim posługuje się autorka jest prosty i
jednocześnie plastyczny. Dlatego żadne opisy nie męczą, a można nawet
powiedzieć, że jest wręcz odwrotnie. Nie tylko przykuwają uwagę czytelnika, ale
także rozbudzają ciekawość, którą na szczęście pisarka zaspokaja w każdym calu.
Podsumowując.
Arisjański fiolet. Cisza nie jest może doskonały, ale warto zapoznać się z
jego treścią. To doskonała historia na takie ponure dni jakie ostatnio goszczą
za oknem (przynajmniej u mnie). Polecam.
WYZWANIE: Czytam fantastykę!
Paranormal romance
Arisjański fiolet:
1. Cisza
2. Chłód
Widzę, że nie tylko mi książka się spodobała :) Jestem ciekawa kontynuacji :)
OdpowiedzUsuńDodałam recenzję do wyzwania "Czytam Fantastykę"
pozdrawiam
i życzę dobrej nocy :)
Sama w ostatnim czasie zaczytuje się w powieściach dystopijnych i naprawdę je lubię, ale do tej pory nie pomyślałam, żeby poszukać tego gatunku u naszych pisarzy, a to chyba błąd. I mimo, że na rynku można wybierać w tego typu dziełach, to faktycznie, ta wydaje się oryginalna. Kosmici? Czemu nie. Jako fanka takich klimatów z chęcią sięgnę po "Arisjański fiolet" (:
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie się nie skuszę. Niespecjalnie zaciekawiła mnie ta pozycja :/
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dystopijne historie, dlatego chętnie przeczytam tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jestem ciekawa tej książki już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńmam w planach :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna poluje na tę książkę. przyznam, nie wierzyłam że polska autorka tak dobrze sprawdzi się w paranormal romance :-)
OdpowiedzUsuńBardzo wiele opinii już czytałam na tenże temat i chętnie przeczytam :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej, lubię dystopię, więc chętnie się z nią zapoznam. :)
UsuńSzkoda, że nie mam okazji jej przeczytać ;/ Przeczytam na pewno, ale kiedy, to pojęcia nie mam :D
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka recenzji tej książki, jeśli będę miała okazję to może przeczytam.
OdpowiedzUsuńkolejna pochlebna recenzja, a książka jeszcze przede mną. Mam na nią ogromną chęć, ale niestety nie wiem, kiedy ją przeczytam. :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę. Dzięki niej zaczęłam wierzyć w polskich debiutantach. :)
OdpowiedzUsuńznalazłam ją w dobrej cenie w księgarni Fantastyczne Światy w Białymstoku :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest cudna, nie mogę się już doczekać kolejnej części :)
OdpowiedzUsuńO rany! Pierwszy raz słyszę o tej książce. Pewnie niedługo z ciekawości sięgnę.
OdpowiedzUsuńTroszkę się jednak boję faktu, że ponoć wybija się tutaj bardzo PR.