Autor: Izabela Degórska
Wydawnictwo: Zysk i s-ka
Ilość stron: 336
Rok wydania: 2011
Wampiry w
polskim wydaniu
Izabela Degórska jest z zawodu dziennikarką. Swoją
debiutancką powieść wydała w 2008 roku nakładem wydawnictwa Zyski i S-ka.
Powieść nosiła tytuł „Najwyższa pora na miłość”. W tym roku autorka powróciła
ze swoją kolejną książką pt. „Pamięć krwi”, gdzie głównym tematem są…. wampiry.
Główną bohaterka jest Milena Chmielnik, młoda
dziennikarka zmęczona ciągłym wyścigiem szczurów o jak najwyższą pozycję w
hierarchii dziennikarskiej. Jakby tego było jeszcze mało, to siostra jej byłego
faceta mówi o jego dziwnym zachowaniu i prosi Milenę aby z nim porozmawiała.
Kobieta nie ma na to ochoty, ale zgadza się. Gdy przyjeżdża do jego mieszkania
ma od początku wrażenie, że z Darkiem jest coś nie tak, jednak nim rozpoczęła
rozmowę, to od razu zakończyła się ona w łóżku.
Po przebudzeniu nasza bohaterka odkrywa na swoim
ciele dziwne ugryzienia, nie ma pojęcia, że z ich powodu przeistacza się w
wampira i od tej pory jej życie już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Tym
bardziej, że Milena nie jest zwyczajnym wampirem, nie straszne są jej promienie
słoneczne, srebro, czy też święte symbole. Posiada także bardzo rzadki dar,
zwany pamięcią krwi. Więc jeśli chcecie się dowiedzieć na czym polega ten
szczególny dar i jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki w wampirycznej
egzystencji, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
Gdy pierwszy raz przeczytała opis książki,
podeszłam do niej raczej sceptycznie. Jednak w końcu się przemogłam i dałam jej
szansę. Musze powiedzieć, że teraz po skończonej lekturze jestem mile nią zaskoczona. Autorka kreśli
bowiem przed oczami czytelnika podziemny świat wampirzej społeczności, która
skrywa się w starych tunelach ciągnących się pod zabudowaniami Szczecina. A w
środku tego wszystkiego nagle znajduje się Milena, która dzięki swoim
zdolnością jest pożądanym nabytkiem we wszystkich frakcjach.
Co do akcji i fabuły to muszę powiedzieć, że ta
pierwsza prowadzona jest raczej w jednostajnym tempie, gdzie nie ma sytuacji
wywołujących rumieńce na twarzy czytelnika. Jednak pomimo tego można się
wciągnąć w tą historię do tego stopnia, że trudno jest się od niej oderwać. Co
to fabuły to jest ona ukazana w sposób prosty i klarowny, chociaż autorka nie
odkrywa od razu wszystkich najważniejszych faktów, dzięki temu nie możemy być
do końca pewni co nas czeka w kolejnym rozdziale.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to są oni opisani tak
jakby, Ci ludzie naprawdę żyli i zostali po prostu przedstawieni jako wampirze
odpowiedniki samych siebie. Ze wszystkich postaci jakie mogliśmy poznać w czasie
czytania, najbardziej polubiłam Doriana, chociaż nie występuje za dużo w całej
tej historii. Autorka ukazała go jako człowieka troszczącego się o innych i umiejącego nieść bezinteresowna pomoc,
chociaż w przypadku Mileny nie do końca zgadza się to stwierdzenie.
Co do wampirzej społeczności to odnosiłam wrażenie,
że autorka w ich fizjonomię i cechy charakterystyczne dla gatunku, wplotła
również coś z wilkołaków. Jest to na pewno coś nowego i raczej niespotykanego.
Na szczęście wszystko to wypadło bardzo wiarygodnie i nie popsuło klimatu książki.
Podsumowując, powieść została napisana prostym
językiem i dzięki temu czyta się ją bardzo szybko. Polecam każdemu kto lubi
czytać historię o wampirach, warto poznać także polski punkt widzenia względem
tych istot.
Książkę miała okazję przeczytać dzięki uprzejmości
wydawnictwa Zysk i s-ka
Mi ta książka również bardzo przypadła do gustu :) A autorkę miałam przyjemność spotkać- przesympatyczna kobieta!
OdpowiedzUsuńWampiry po polsku:D Trzeba przeczytać ;D
OdpowiedzUsuńOooo xD Zostałam zaskoczona :) I chętnie ją przeczytam! )
OdpowiedzUsuńGdyby nie obecność wampirów (mogłyby być chociaż wilkołaki noo...), sięgnęłabym bez wahania. A tak to nie wiem...
OdpowiedzUsuńKsiążka o wampirach w Polsce? To może być intrygujące. Szczególnie, ze okładka jest bardzo pociągająca.
OdpowiedzUsuń