Tytuł: BezwzględnaSeria: Protektorat parasola #4Autor: Gail CarrigerWydawnictwo: Prószyński i s-kaIlość stron: 364Rok wydania: 2012Moja ocena: 6/6
Protektorat
parasola się rozrasta
Bezwzględna
jest czwartym, a zarazem przed ostatnim tomem z serii pt. Protektorat parasola, której autorką jest Gail Carriger. Wspaniała amerykańskiej pisarka, która naprawdę
nazywa się Tofa Borregaard. Autorka z
wykształcenia jest archeologiem. Anglią zauroczyła ją w czasie gdy studiowała
na Uniwersytecie Nottingham.
Alexia Maccon nawet w ósmym miesiącu ciąży nie może
liczyć nawet na chwilę spokoju. Nie dość, że dzieciofeler daje jej porządnie w
kość, coś dziwnego dzieje się z madame Lefoux, przyrodnia siostra udziela się w
stowarzyszeniu walczącym o prawa dla kobiet i z tego powodu znowu zwala się na głowę państwa Maccon, a
młody Biffy nie może się przystosować do nowej sytuacji jaka zaistniała w jej
życiu. To jeszcze okazuje się, że ktoś zagraża życiu królowej Wiktorii.
Jedynymi poszlakami jakimi dysponuje nasza bezduszna, jest informacja otrzymana
od stukniętego ducha i poszlaki łączące tę sprawę z pewnym nieprzyjemnym
zdarzeniem z przed dwudziestu lat. Co ciekawe Alexia odkryje sporo nieznanych
faktów z życia… swego ojca. W co tym razem jeszcze wpakuje się główna
bohaterka? Co kryje tajemnicza beczka w pracowni madame Lefoux? Na te i wiele
innych równie ciekawych pytań, odpowiedzi odkryjecie w trakcie czytania książki.
W dobie wampiryzmu, wilkołactwa, wróżek i innych
nadprzyrodzonych istot, które często stają się głównymi bohaterami przeróżnych
serii bądź trylogii. Pomiędzy wszystkimi tymi książkami, to co stworzyła Gail Carriger można nazwać istnym
powiewem świeżość. Nie dość, że powołała do życia zupełnie nową istotę
(bezduszną) to ukazała nam również wilkołaki bądź wampiry w zupełnie innym, a
nie kiedy również w lekko prześmiewczym, świetle. Po za tym z tomu na tom
trzyma ten sam doskonały poziom, a można się nawet pokusić o stwierdzenie, że
każda część jest lepsza od poprzedniej.
W Bezwzględnej
akcja płynie dużo spokojniej niż w poprzednich tomach, ale to wcale nie znaczy,
że jest monotonna. W wielu momentach autorka zaskakuje czytelnika
niespodziewanymi zwrotami, które mają zazwyczaj swój punkt kulminacyjny w często
absurdalnych i przezabawnych sytuacjach. Oczywiście zazwyczaj ich sprawczynią
jest nasza ciężarna bezduszna. Fabuła jak zawsze jest dopracowana i przemyślana
w najdrobniejszych szczegółach. Tajemnica goni tajemnicę, a Gail Carriger tak doskonale ukrywa
najważniejsze informacje i podsuwa błędne tropy, że do samego końca nie wiadomo
kto jest prowodyrem domniemanego zamachu. Rozwiązanie tej sprawy jak i zresztą
całe zakończenie nie dość, iż jest naprawdę zaskakujące to także niespodziewane.
Co do bohaterów, to nie można im niczego zarzucić.
Z tomu na tom możemy śledzić to jak się rozwijają i zmieniają, ale dopiero w Bezwzględnej autorka uchyla rąbka
tajemnicy, która skrywa przeszłość niektórych z bohaterów. Dowiemy się na
przykład jak to się stało, że Conall Maccon przybył do Anglii aby zawalczyć o
watahę Woolsey. Odkryjemy również jak naprawdę zginął ojciec Alexii i czemu
Floot nie chce nic powiedzieć na jego temat. Jeżeli chodzi o samą postać głównej
bohaterki, to muszę powiedzieć, że jej sarkastyczna postawa tak jakby lekko
stępiała. Jednak nie można się temu dziwić, ponieważ zmiany nastrojów ciąży to
fakt powszechnie znany.
Styl pisania Gail
Carriger również znacznie się zmienił. Dużo mniej w nim typowego manieryzmu
iście z epoki wiktoriańskiej, a mimo to klimat wszystkich wypowiedzi nadal
doskonale do niej pasuje. Język jest więc prosty, plastyczny i bardzo sugestywny.
Autorka jedynie za pomocą słów maluje przed naszymi oczami wspaniałe obrazy,
które często prowadzą do głośnych i niepohamowanych wybuchów śmiechu.
Podsumowując.
Bezwzględna pomimo tego, że jest dużo spokojniejsza to i tak pozostaje
naprawdę ciekawą i wciągającą książką, która wszystkim czytelnikom sprawi ogromną
frajdę. Z niecierpliwością czekam na kolejny i niestety ostatni już tom tej
serii, a wam gorąco polecam nie tylko tę powieść, ale całą serię Protektorat parasola.
Książkę miała okazję przeczytać dzięki uprzejmości
wydawnictwa Prószyński i s-ka
Protektorat parasola:1. Bezduszna [recenzja]2. Bezzmienna [recenzja]3. Bezgrzeszna [recenzja]4. Bezwzględna <----5. Timeless
Strona autorki:
Książkę można kupić w dobrej cenie:
Nie mogę się doczekać aż wreszcie ją przeczytam - mam w planach, ale nie mogę jej zdobyć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Same dobre recenzje zbiera ta seria, a ja mam jakąś awersję do niej, sama nie wiem, czemu... może jednak się przekonam?
OdpowiedzUsuńSeria całkiem niezłe oceny zbiera u ciebie. Może nawet się skuszę na Bezduszną, tak na próbę.
OdpowiedzUsuńzaiste zacna książka
OdpowiedzUsuńA ja w końcu muszę się zabrać za część pierwszą.
OdpowiedzUsuńkolejny raz się powtórzę - seria w planach i z chęcią ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSeria przeczytana w całości, a ta część podobała mi się chyba najbardziej ze wszystkich! Naprawdę warte przeczytania :D
OdpowiedzUsuńJak już pisałam pod recenzją poprzedniej części - do książki jakoś mnie nie ciągnie. Ale po tylu pozytywnych opiniach może skuszę się na pierwszą część...;)
OdpowiedzUsuńTo już przedostatni tom? :( Szkoda... Niedługo miałam się za niego zabrać, ale może jeszcze trochę odwlekę to w czasie ;) Chociaż już nie mogę doczekać się perypetii Alexii ;D Super, że książka otrzymała od Ciebie taką wysoką ocenę!
OdpowiedzUsuńJakoś nie za bardzo interesuje mnie ta seria.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś w końcu się skusze, ale na razie nie mam zamiaru.
Całkiem fajna recenzja.
Wpadnij do mnie!
Pozdrawiam!
Nie czytałam poprzednich tomów. Cały czas mam ochotę na pierwszy tom, ale zawsze coś, lub ktoś, powoduje, ze zmieniam zdanie i przechodzi mi smak na te pozycje.
OdpowiedzUsuńÓsmy miesiąc ciąży i nadal jest w akcji? Nieźle.
Cóż, opisy i losy bohaterów nic mi nie mówią, bo jak wspominałam, nie czytałam poprzednich tomów, ale fajnie, że z tomów na tom jest lepiej.
Autorka lubianej prze zemnie serii, czyli "Kronik Mac O'Connor" pokazała ostatnio w dużej mierze to samo co w poprzednim tomie. Większa oryginalność z tomu na tom, to już chyba unikalne zjawisko. xD
No nie. Ja dopiero po 1 tomie, a Ty tak kusisz! Zbankrutuję. XD
OdpowiedzUsuńChcę tę serię przeczytać już od dłuższego czasu, ale jakoś ciągle coś stoi mi na przeszkodzie. Mam nadzieję, że pierwszy tom jak najszybciej wpadnie mi w ręce. :)
OdpowiedzUsuń