Tytuł: BETAProblemy w raju!
Tytuł oryginalny: BETA
Seria/Trylogia: Annex #1
Autor: Rachel Cohn
Tłumacz: Berenika Janczarska
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 320
PREMIERA: 23/10/2013
ISBN: 978-83-7554-609-5
Moja ocena: 4/6
„Raj na ziemi” – to stwierdzenie dla każdego człowieka
oznacza coś zupełnie innego. Co jeżeli istniałoby jednak naprawdę takie
miejsce, które wyglądałoby tak samo dla każdego? Gdyby powietrze było tam
niczym aksamit, doskonale odprężające i to do tego stopnia, że nie miałoby się
ochoty na jakąkolwiek pracę. Wody otaczające z każdej strony tę wyspę, nie
tylko wprawiałyby w doskonały nastrój, były zawsze w odpowiedniej temperaturze,
ale także sprawiały, że ludzkie ciało młodniałoby o kilka lat, i chudło o
kilkanaście kilogramów. Oczywiście byłoby dostępne jedynie dla kasty ludzi
uprzywilejowanych (czyt. nieludzko bogatych), więc trzeba by było stworzyć
specjalną rasę służących, którzy bez szemrania wykonywaliby zakodowane prace.
Właśnie taki obraz, jedynie przy pomoc słów, rysuje w naszych wyobraźniach Rachel Cohn, w swojej powieści BETA. Książka ta jest również pierwszym
tomem serii Annex.
Pisarka początkowo marzyła aby zostać dziennikarką,
ale jak to zwykle bywa, życie zdecydowało inaczej. Kobieta przeprowadziła się
do San Francisco gdzie podjęła pracę w firmie prawniczej, a w chwilach wolnych
zaczęła udoskonalać swój talent pisarski. Jej debiutancka powieść ukazała się w
2002 roku. Od tamtego czasu stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych
autorek młodzieżowych. BETA to pierwsza
powieść fantastyczna w całym jej dorobku literackim.
Elizja jest beta nastolatką, czyli jednym z
prototypowych klonów stworzonych z Pierwszych którzy stracili życie w wieku
nastu lat. Już kilka dni po „wykluciu” została kupiona przez żonę gubernatora,
która potrzebowała jej do umilania czasu dwójce swoich dzieci, a także do tego
aby chwalić się przed zamożniejszymi koleżankami, że stać ją na to aby mieć w
domu betę.
Dziewczyna bez problemu wykonuje wszystkie polecenia
i uważa, że naprawdę miała szczęści, ponieważ mianowano ją na klona do
towarzystwa, a nie do służenia. Jednak szybko uświadamia sobie, iż nie jest do
końca taka jak być powinna. Przede wszystkim posiada zmysł smaku, a także… sferę
emocjonalną. O tej drugiej dowiaduje się gdy w jej życiu pojawia się przystojny
Tahir, syn najzamożniejszych ludzi na wyspie. Poza tym Elizja ma także wspólne
wspomnienia ze swoją Pierwszą. Co z tego wyniknie? Jak potoczą się losy
nastoletniej klonki, która okazała się posiadać defekty?
Początek powieści to przede wszystkim opisy dotyczące
wyglądu wyspy Dominium oraz otaczającego ją pierścienia wód Io, historii ich
powstania, a także o klonach, a wszystko to opowiedziane jest z punktu widzenia
Elizji. Przez ich mnogość odnosiłam wrażenie zbytniego nagromadzenia informacji
w jednym miejscu i obawiałam się, że nie zdążę z ich przetwarzaniem, a co
dopiero mówić o zapamiętywaniu. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca,
wszystko dzięki temu, że pisarka doskonale zna się na tym co robi i wie w jaki
sposób operować słowem pisanym tak aby pobudzić ciekawość, a nie zanudzić.
Jak łatwo się więc domyślić, w BECIE mamy do
czynienia z narracją pierwszoosobową. Chyba pierwszy raz mi to nie
przeszkadzało, ponieważ to właśnie na osobie tej bohaterki skupia się cała
historia. Dlaczego? Tego nie zdradzę, bo odebrałabym frajdę z samodzielnego
poznawania treści książki, dodam jednak, że wszystko nabiera zupełnie innego
znaczenia gdy dotrzemy do zakończenia. Chociaż oczywiście nie obędzie się bez
małego „ale” w tym temacie. Chodzi mi przede wszystkim o fakt, że mimo zmian
zachodzących w bohaterce (jej budzące się emocje i możność odczuwania) nie
zmienia się forma jej relacji na temat wszystkich wydarzeń. Od początku do
końca są pozbawione jakiejkolwiek dozy emocjonalności. Jak już wspominałam, na
początku jest to uzasadnione, nie rozumiem jednak dlaczego autorka nie zmieniła
tego w momencie gdy fabuła zaczęła się rozwijać.
Fabuła… hmm… przyznam, że mam z nią niemałą
zagwozdkę. Po opisie miałam nadzieję na coś ciut lepszego. Fakt, są w niej
momenty naprawdę interesujące które mogłyby sprawić, że powieść stanie się dużo
bardziej… wciągająca. Niestety autorka przytłumiła je przez zbyt długi wstęp, na
który składają się wspominane wcześniej opisy, a także ciągłe i bezsensowne
krążenie wokół właściwego tematu. Jeżeli chodzi o akcję i jej tempo, to tutaj
również nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Jest spokojnie, bez zbytnich ekscesów.
Ten stan rzeczy nie zmienia się nawet pomimo rozwoju fabuły.
Podsumowując. Mimo tych mankamentów, nie mogę
powiedzieć aby nie ciągnęło mnie do BETY,
ponieważ było wręcz przeciwnie. Do
tej pory nie wiem co jest w niej takiego, że tak się działo, co powoduje iż mam
mętlik w głowie. Nie mogę więc jednoznacznie określić czy książkę warto, czy
nie warto czytać. Każdy musi sam to osądzić. Ja dodam tylko, że nie jest to zła
powieść, ale lepiej nie oczekiwać zbyt wiele. Po prostu nastawić się na
odprężającą lekturę, gdy już się zdecydujecie na sięgnięcie po nią.
WYZWANIE: Czytam fantastykę!
Annex:
1. BETA
2. Emergent
3. ?
4. ?
Strona autorki
Zapowiedź "EMERGENT"
Zhara, the First. Elysia, her clone. On the surface, they are identical. But looks can be deceiving.
When Zhara plays, she plays to win. She thought she had escaped the horrors of Doctor Lusardi's cloning compound. But the nightmare is just beginning. Elysia has taken everything from Zhara-a softer, prettier version of herself and an inescapable reminder of all she's failed at in her life. Now the man Zhara loves has replaced her with Elysia. Zhara will get her clone out of the way, no matter the cost.
Elysia has finally learned the truth: she has a soul. Her First is alive. She knows it hurts Zhara to see her with Alexander, but she can't give him up. The genetically-perfected Aquine has chosen as her as his life mate, and their days together are limited.
Elysia can't remain in the Rave Caves off the shores of Denesme forever. Revolution is brewing on the island paradise. Hundreds of soulless clones remain imprisoned like Elysia once was, slaves to the whims of their owners-wealthy human inhabitants of the island. As a group of clones and humans, led by Alexander, plot an insurrection that will turn Denesme's world upside down, Elysia knows her place is fighting by his side. Terrible sacrifices must be made to defeat Denesme's twisted regime. But even the greatest losses cannot prepare Elysia for the ticking time bomb built into her own programming...
Może się skuszę, ale jeszcze zobaczę :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki. Na pewno ją przeczytam, tym bardziej, że Ciebie wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam narrację pierwszoosobową, więc cieszę się, że została ona tu zastosowana :)
Hmmm również zakładałam, że powieść jest lepsza. Ale mimo wszystko mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę",
serdecznie pozdrawiam :)
Mam takie dziwne wrażenie, że okładki tej powieści wyglądają jak stworzone dla pierwszego lepszego romansidła. :x
OdpowiedzUsuńNa historię Elizji mam chęć, odkąd widziałam jej zapowiedzi, więc na pewno przeczytam. :)
Ponieważ lubię dystopie to na pewno postaram się przeczytać. I pewnie córka też:)
OdpowiedzUsuńJestem jej bardzo ciekawa, chyba sobie zamówię do recenzji :P
OdpowiedzUsuńNie mogę patrzeć na tą okładkę. :P Aż oczy bolą, choć przyznam, że zainteresowałaś mnie tytułem. :D Może sobie nawet przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś się skuszę na jej przeczytanie, lecz nie będę jej specjalnie wyszukiwać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mimo wszystko po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńFascynująca okładka dla ciekawej powieści. Na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńooo! Strasznie ci zazdroszczę możliwości przeczytania tej powieści. mam nadzieję, że niedługo i ja będę mogła poznać tą historię ^^
OdpowiedzUsuńMam w planach :D Bardzo podoba mi się zarys fabuły! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam!! Zdecydowanie w moim guście!
OdpowiedzUsuńJakoś mnie do niej nie ciągnie za specjalnie i z tego co piszesz wnioskuję sobie, że nie mam czego żałować ;)
OdpowiedzUsuńRecenzję przeczytałam pobieżnie. Nie dlatego, że mnie nie zainteresowała ale dlatego, że sama będę miała tę książkę do recenzji :)
OdpowiedzUsuńKiedy premiera Emergent w Polsce ?
OdpowiedzUsuń