EFANTASTYKA
Tytuł: Jad. Chcę ukraść twoje życie
Tytuł oryginalny: Poison Heart
Autorka: S.B. Hayes
Tłumaczenie: Patryk Dobrowolski
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ilość stron: 400
Data wydania: 26/04/2013
Okładka: miękka
ISBN: 9788378953173
Moja ocena: 3,5/6
Cena okładkowa: 29,90 zł
Taniej kupicie w:
-> Libroteka.pl
-> PK FONT
Rasa ludzka ceni życie i sposób w jaki jest ono prowadzone. Każdy człowiek ma
swoje tajemnice, rodzinę, przyjaciół, znajomych oraz ukochanych. Te wszystkie
czynniki stanowią bowiem nieodłączną część ludzkiego „ja”. Ba! To one w dużej
mierze warunkują to kim się jest. Jaka więc byłaby reakcja, gdyby ktoś
nieznajomy chciał to wszystko odebrać? Nie wiadomo, ponieważ takie sytuacje
wydają się abstrakcyjne. Jednak właśnie z takim tematem postanowiła zmierzyć
się S. B. Hayes w swojej
debiutanckiej powieści Jad. Chcę ukraść
twoje życie.
Katy Rivers jest normalną nastolatką, właśnie
rozpoczynającą naukę w college’u. Dzięki temu ma możliwość poznania zupełnie
nowych ludzi. Przy jej boku dzielnie trwają dwie najlepsze przyjaciółki – Nat i
Hannah, a serce Kat bije tylko do jednego chłopaka (Merlina), który wydaje się
odwzajemniać uczucie. Wraz z pojawieniem się Genevieve ten idealny świat bardzo
szybko pęka niczym bańka mydlana. Nowa dziewczyna robi bowiem wszystko, aby
zniechęcić innych do Katy. Zresztą informuje ją o tym prosto w twarz. Co gorsza,
obie są niemal identyczne. Jak to wszystko się ułoży? Kim jest Genevieve i
czego tak naprawdę chce od Katy?
Szczerze mówiąc, gdy pierwszy raz przeczytałam
zapowiedź tej książki, byłam przekonana, że to kolejny thriller młodzieżowy
nasączony do granic możliwości wątkami fantastycznymi. Moje zaskoczenie okazało
się spore, kiedy w trakcie zapoznawania się z treścią Jadu wyszło na jaw coś zupełnie innego. Jednak do końca miałam
jeszcze wrażenie, iż pisarka zaraz wyskoczy z jakimś magicznym wydarzeniem
niczym królik z kapelusza. Autorka na każdym kroku wprowadzała do fabuły
zaskakujące wątki, których po prostu nie dało się nie skojarzyć z
fantastycznymi. Jak inaczej odebrać kruka ciągle obserwującego główną
bohaterkę, niespodziewane pojawianie się Genevieve lub to skąd wróg Katy
posiada informacje na temat tego gdzie w danym momencie jest dziewczyna i ile
czasu zajmie jej powrót do domu, nic tylko siły magiczne brały w tym czynny
udział. Co więcej, Hayes nawet po
zakończeniu powieści zostawiła mnie w niewiedzy, żaden z wyżej wymienionych tematów
nie został bowiem racjonalnie wytłumaczony. Zupełnie tak jakby wątki te odgrywały
pewną dezorientacyjną rolę, aby w następnej chwili całkowicie o nich zapomnieć.
Może mieli odebrać je w taki sposób również czytelnicy? Nie wiem, ale wiem za
to, że we mnie pozostał z tego powodu dość spory niedosyt. Pozostając jeszcze
przy temacie fabuły, jak to zwykle w książkach młodzieżowych bywa, także i tu
nie brakuje wątków miłosnych. Na szczęście nie są one głównym tematem, a stanowią
jedynie delikatne tło oraz dopełnienie całej historii. No bo w końcu jak to
tak, nastoletnia bohaterka bez rozterek miłosnych?
Akcja rozwija się dość powoli i raczej nic więcej na
jej temat nie da się powiedzieć, albo po prostu ja odniosłam takie wrażenie,
patrząc na nią pod kątem narracji pierwszoosobowej. Już sam fakt, że jest to
taki, a nie inny sposób przedstawiania wszystkich sytuacji, działał mi lekko na
nerwy. Niestety, nie należę do zwolenników poznawania historii tylko z jednego
punktu widzenia – zawsze wtedy odnoszę wrażenie, że obraz, jaki w tym przypadku
autorka stara się narysować w mojej wyobraźni, nie stanowi pełnej całości. W Jadzie było podobnie. Zupełnie tak
jakby coś ważnego umykało Katy – chyba że właśnie o to chodziło autorce, aby
dziewczyna wyglądała na mało spostrzegawczą, wtedy to już całkiem inna sprawa. Jednak
w tym wypadku trzeba by było określić tym mianem także pozostałe postacie,
które nawet przez chwilę nie zastanowiły się, ba, nawet nie zauważyły, iż Katy
i Genevieve są identyczne jak dwie krople wody, tylko charaktery mają odmienne.
Muszę jednak przyznać, że pomimo mankamentów historia
naprawdę wciąga, może dlatego, że fabuła to w głównej mierze jedna wielka
niewiadoma. Fakt, trochę zbyt zaplątana oraz ciągnąca się w nieskończoność, ale
jednocześnie nie pozwalająca się oderwać i trzymająca w napięciu. Wspominane
wcześniej sytuacje mogące podchodzić pod fantastykę sprawiają, że cały klimat
historii nabiera nieco mrocznego wydźwięku. Co więcej, jest w Jadzie kilka sytuacji, które nie tylko
spowodowały, iż włos mi się lekko zjeżył na głowie, ale także wywołały u mnie w
trakcie czytania gęsią skórkę. Krótko mówiąc, powieść trzyma w napięciu.
Nie mogę również nie wspomnieć o okładce, która
całkowicie spełnia swoje zadanie. Stonowane kolory tła i wyrazista postać
dziewczyny odbijającej się jakby w lustrze doskonale przyciągają wzrok na tyle
długo, aby chcieć wyjść z księgarni bądź biblioteki właśnie z tą książką.
Podsumowując.
Jad. Chcę ukraść twoje życie! jest historią pełną sprzeczności. Ma w sobie
naprawdę sporo niedociągnięć, a mimo tego ciężko się od niej oderwać. Do tego
czy warto, czy też nie warto po nią sięgać nie będę nikogo przekonywała. Należy
samemu o tym zdecydować. Ja osobiście miło spędziłam z nią czas, chociaż wątpię,
abym miała to powtórzyć.
Miałam ochotę na tę książkę, ale jakoś stopniowo ta ochota mi przechodzi :)
OdpowiedzUsuńCiągle nie mogę się zabrać za jej czytanie.. planuję to i planuję, e-book na pulpicie, a ja nic...
OdpowiedzUsuńJuż same ten tytuł wywołuje we mnie wesołość, zatem za książkę podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńNiezbyt mnie zainteresowała ta książka, odpuszczę ją sobie
OdpowiedzUsuń