Tytuł: Przepraszam, czy tu straszy?
Autor: Marcin Przewoźnik
Ilustracje: Katarzyna Kołodziej
Wydawnictwo: Papilon / Grupa Publicat
Ilość stron: 127
Data wydania: 02/09/2013
Okładka: twarda
ISBN: 978-83-245-9946-2
Moja ocena: 5/6
Cena okładkowa: 26, 90 zł
Kupicie w: Libroteka.pl | Dobre Książki
Czy wierzycie w zjawiska nadprzyrodzone? W to, że
duchy naprawdę nawiedzają domu? W ich ingerencję w ludzkie życie? To wszystko
pytania retoryczne, ale co byście powiedzieli na historię, która w dość
komiczny sposób pokazuje jak duchy mogą uprzykrzyć życie i jak wszystko może
się odmienić gdy razem z ludźmi znajdują wspólnego wroga. Nie, to nie jest streszczenie
fabuły młodzieżowej powieści fantasy. Tylko krótkie wprowadzenie do mojego
dalszego wywodu na temat opowieści Marcina
Przewoźniaka noszącej tytuł Przepraszam,
czy ty straszy?.
Rodziny Poświatowski i Zaświatowskich dzieli bardzo
wiele, ale łączy ich jedna rzecz… obie rodziny mieszkają w tym samym starym
dworku. Z tą różnicą, że Zaświatowscy zasiedlają go już od ponad dwóch dekad, a
dokładniej od kiedy cała rodzina zmarła w wyniku zarazy. Tak, tak. Dobrze się
domyślacie. Zaświatowscy są rodziną duchów, którym nie w smak, że do ich
ukochanego domu wprowadzają się żywi ludzi i do tego szpikują go od podłogi, aż
po sam dach, najwymyślniejszymi urządzeniami elektrycznymi. Duchy wszelkimi
sposobami starają się wykurzyć Poświatowskich, ale jest to nader ciężkie
zadanie… Czy im się uda? Sami sprawdźcie. Ja dodam jeszcze tylko, że obie
rodziny puszczą w niepamięć wszystkie waśnie gdy ktoś zacznie grozić zburzeniem
ich domu.
Marcin
Przewoźniak zajmuję się po trochu wszystkim jeżeli chodzi o jego życie
zawodowe. Jest bowiem dziennikarzem, pedagogiem, a także bajkopisarzem. Jako
ten ostatni, ma na swoim koncie już pokaźną trzódkę książeczek skierowanych do
małych czytelników, między innymi Baśnie
rosyjskie, Baśnie o aniołach, Wielką encyklopedię krasnoludków, Opowieści krasnoludków i jeszcze kilka
innych fajnych i ciekawych tytułów. Jak sam autor mówi, nie wierzy w dzisiejsze
portale społecznościowe, ale wierzy, że krasnoludki i smoki istnieją. Jego najnowsza
opowieść nosząca tytuł Przepraszam, czy
tu straszy? to lekka historyjka dla dzieci zawierająca elementy
fantastyczne oraz lekkiego dreszczyku. Dlatego myślę, że warto jednak
zaznaczyć, iż książeczkę lepiej sprezentować dzieciom 6 – 10 letnim, ponieważ
mimo fajnej historyjki młodsi odbiorcy mogą się troszeczkę przestraszyć. Za
przykład może posłużyć sytuacja z moją córeczką, która tylko spojrzała na
okładkę i kazała zabierać książkę, bo ona „stracha się boi” :D
Jeżeli chodzi o walory tej mini powieści, to są nimi
z pewnością ciekawa fabuła, która (przyznaję się) i mnie bardzo wciągnęła.
Możecie być pewni, że nie raz, nie dwa ale mnóstwo razy na waszej buzi oraz na
buzi mniejszego słuchacza lub czytelnika, zagości banan od ucha do ucha.
Jednak, dla mnie jako osoby od lat lubującej się w powieściach z gatunku
fantastyki, najważniejsze jest to, że historia o Poświatowskich i
Zaświatowskich może rozbudzić chęć sięgania po kolejne tytuły przeznaczone dla
dzieci, właśnie z gatunku fantastyki. Oczywiście o sięganiu po jakiekolwiek,
kolejne książki nie trzeba wspominać, bo to raczej zaleta każdej ciekawe
opowieści.
Jeżeli chodzi o fabułę, to oprócz ciekawej
historyjki, autor przemycił także ważne spostrzeżenia dotyczące przede
wszystkim ludzkiego życia. To właśnie na przykładzie rodziny Poświatowskich
pokazuje jak bardzo ludzie zaczęli polegać i ufać wszelkim nowinkom
technicznym. Dodatkowo, w dość komiczny sposób uświadamia starszym czytelnikom,
jak ludzie stali się odporni na wszystko co straszne i nadnaturalne. W naszych
czasach jest już tyle powieści, filmów czy też seriali o duchach i innych
stworach rodem z horrorów, że ciężko nas przestraszyć. Akcja… tak dobrze
widzicie (przecieranie oczów jest niepotrzebne :P)… a właściwie to tempo akcji
jest dość dynamiczne, dzięki czemu Przepraszam, czy tu straszy? czyta się
naprawdę szybko.
Nie mogę również nie wspomnieć o bardzo fajnych
ilustracjach jakie stworzyła Katarzyna
Kołodziej. Doskonale oddają one charakter opowieści. Po za tym ich
komiksowy wygląd sprawia, że patrząc na nich ma się ochotę uśmiechać od ucha do
ucha.
Podsumowując.
Przepraszam, czy tu straszy? to doskonała książka, którą warto podsunąć
dziecku jeżeli chcemy rozbudzić w nim zamiłowanie do czytania. No i oczywiście
wspomóc rozwój wyobraźni, chociaż tutaj skutki mogą być najróżniejsze :P. Mimo
to, polecam.
WYZWANIE: Czytam fantastykę!
Takie książki dla dzieci, które wciągają nawet dorosłego są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuń