Tytuł: Czarownica i kotSeria: Czary nie do wiaryAutorka: Maja StrzebońskaIlustracje: Alicja Kaczmarska-StrzebońskaWydawnictwo: SkrzatOkładka: miękkaIlość stron: 32Data wydania: 03/2014ISBN: 978-83-7915-083-0Moja ocena: 5,5/6
Wiek: 3 - 5 lat
Lek na samotność?
Z czym
albo, z kim Wam się kojarzy „czarownica”. Moja córa, zapytana o to samo od razu
opowiedziała, że to zła Pani, która chce wszystkim dokuczać tak jak Baba Jaga,
Zła Wiedźma i inne zołzy :P Na sam koniec dodała, iż są straszne i nie
chciałaby nigdy żadnej spotkać. Zaczęłam się, więc zastanawiać jak zareaguje na
książeczkę noszącą tytuł Czarownica i
kot autorstwa Mai Strzebońskiej,
w dużej mierze byłą przekonana, że w ogóle nie będzie chciała jej wysłuchać. Na
szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne. Nadia dała się skusić przede
wszystkim dla drugiej części tytułu.
Na skraju
pewnego lasu, w krzywej chatce mieszka sobie spokojnie czarownica. Nie byłoby w
tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że nie była taka jak inne jej siostry po
fachu. Ona miała dobre serducho, zapominalską głowę (zwłaszcza do zaklęć) i
wielkie marzenia by znaleźć przyjaciele, przy którym nie czułaby się tak bardzo
samotna. Co prawda dzieliła już swój domek z dwoma myszkami, ale za każdym razem,
kiedy nasza bohaterka chciała się z nimi zaprzyjaźnić, one uciekały
przestraszone do swojej norki. Mijały, więc kolejne dni i noce przepełnione
samotnością. Właśnie w jeden z takich smutnych i przygnębiających wieczorów,
czarownica usłyszała dziwny dźwięk dochodzący z głębi lasu. Postanowiła podążyć
za nim, aby przekonać się, co go wydaje. Kiedy wreszcie dotarła w odpowiednie
miejsce znalazła małego białego kotka z czarną łatką na oczku. Mała zguba
trzęsła się zimna, ponieważ wieczór nie należał do zbyt ciepłych. Czarownica
zabrała go, więc ze sobą do domu. … Jak potoczyła się dalej ta znajomość? Tego
nie zdradzę, bo przecież zawsze fajniejszą sprawą jest odkrywanie wszystkiego
wraz z małym słuchaczem. Od siebie dorzucę tylko, że nie obejdzie się bez kilku
wpadek.
Maja
Strzebońska jest gimnazjalistką z niebywałą wyobraźnią, a niektórymi swoimi
pomysłami postanowiła podzielić się z maluchami. Być może właśnie, dlatego że
sama miała nie tak dawno te kilka lat, doskonale pokazała dzieciom, że nie
zawsze to, co od dawna kojarzy się z czymś lub kimś złym, tak jak w przypadku
czarownicy, musi takie być. Istnieją przecież wyjątki od reguły i taka właśnie
jest główna bohaterka serii Czary nie do
wiary. Po za tym właśnie na przykładzie swojej protagonistki pokazuje
także, że ludzie są raczej istotami potrzebującymi do szczęścia obecności
drugiego człowieka, bądź też po prostu milusińskiego, którym można się
opiekować i spędzać z nim czas. Wszystko zostało dopełnione przez śliczne,
szczegółowe i zabawne ilustracje wykonane przez mamę autorki – Alicję Karczmarską-Strzebońską.
Już się pewnie
domyślacie co teraz nastąpi :P Szczególnie, że jeszcze nie trafiłam na
książeczkę dla dzieci, której nie mogłybyśmy z Dusią, Wam polecić. Dlatego
jeżeli wiecie, że maluchy w rodzinie, czy też Wasze własne, na sam dźwięk słowa
czarownica odczuwają leciusieńki strach, to wydaje mi się, że warto podsunąć im
tą książeczkę, aby się przekonali, iż nie wszystkie są takie złe.
Czarownica i kot | Czarownica i ryba | Czarownica i kociaki |Czarownica i tajemnicza mikstura | Czarownica i pierniki |Czarownica i zimowe szaleństwa
0 komentarze