Tytuł: Fałszywy książę
Tytuł oryginalny: The False Prince
Trylogia: Trylogia władzy #1
Autorka: Jennifer A. Nielsen
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Wydawnictwo: Egmont
Okładka: miękka
Ilość stron: 392
Data wydania: 23/01/2013
ISBN: 9788323752639
Moja ocena: 4,5/6
LIBROTEKA.PL
Władza –
nie można jej poczuć… zobaczyć… Nie! Wróć! Co ja piszę?! Właśnie, że można! Zwłaszcza,
gdy znajdzie się ona w rękach niewłaściwego człowieka, oba wymienione na
początku „stany” tym bardziej się unaoczniają. Władza jest takim „tworem” dla
zdobycia, którego człowiek nie cofnie się przed niczym. Nawet, jeżeli chodzi o
znalezienie i wyszkolenia chłopca, którym potem będzie można spokojnie kierować
według własnego widzimisię, bardzo podobnego do zaginionego następcy tronu…
W Carthyi
wojna domowa zbliża się coraz większymi krokami, ponieważ rodzina królewska
zginęła. Na szczęście żadne z przygranicznych państw jeszcze o tym nie wie,
więc arystokraci oraz regenci muszą wymyślić sposób, co zrobić, aby odegnać
widmo wojny. Najlepszym wyjściem okazuje się osadzenie na tronie Carthyi sobowtóra
zmarłego księcia. Rozpoczynają się, więc wielkie poszukiwania, każdy chce, aby
to jego kandydat okazał się tym właściwym, wtedy władza byłaby w jego rękach.
Tak samo
myśli Conner, który zabiera z sierocińca czwórkę najlepiej rokujących chłopców.
Szlachcic pragnie nauczyć ich wszystkiego, co powinni wiedzieć zarówno na temat
rodziny królewskiej jak i zachowania odpowiedniego dla księcia. Wmawia
wszystkim, że robi to tylko dla dobra ukochanego państwa. Wśród wybranych jest
młody i sprytny Sage, który bardzo szybko odgaduje prawdziwe zamiary Cornnera.
Jednak prawda, która w końcu wyjdzie na jaw może okazać się niebezpieczna…
Jennifer A. Nielsen, jak sama mówi, od dawna żyła wśród
wyimaginowanych postaci, która narodziły się w jej wyobraźni. Uważa, że rozmowy
z nimi nie są niczym niezwykłym dopóki one jej odpowiadają i pomagają spisywać
swoje historie. Właśnie, jeżeli już przy pisaniu jesteśmy, autorka rozpoczęła
swoją przygodę z pisaniem jeszcze w szkole podstawowej. Od tamtej pory zaczęła
spisywać wszystkie swoje pomysły lub też fragmenty historii, jakie w danym
momencie przyszły jej do głowy, w kołonotatnikach. Swój dorobek pisarski
„otworzyła” w roku 2010, kiedy to na została wydana jej powieść nosząca tytuł
Elliot and the Goblin War. W następnej kolejności były powieści wchodzące w
skład Trylogii Władzy, której
pierwszym tomem jest Fałszywy książę.
Początek
historii niestety nie należy do najlepszych. Tempo akcji jest raczej powolne,
chwilami ocierające się wręcz o nudę. Promykami nadziei są wyskoki i psoty Sage
’a, dzięki którym wszystko nabiera lekkiej dynamiki (szkoda tylko, że na
krótko). Z tego powodu ciężko jest się wczytać w opowieść zamkniętą na kartach Fałszywego księcia. Na szczęście
autorka szybko wszystko „prostuje”, więc dalsza lektura jest coraz ciekawsza z
każdą ubywającą stroną. Wszystko to dzieje się w tak niespodziewany sposób, iż
sama nie umiem powiedzieć, w którym momencie wciągnęłam się w historię tak
mocno, że oderwanie się od książki, chociaż na chwilę, zaczęło być, co najmniej
niemożliwe. To naprawdę niesamowite jak
autorka potrafi uśpić czujność czytelnika spokojnym początkiem.
Ogromną
zaletą Fałszywego księcia z całą
pewnością są jego bohaterowie. Nielsen
naprawdę doskonale się spisała z ich kreacją, żaden z nich nie jest, bowiem taki,
jakim wydaje się na pierwszy rzut oka. Najlepiej widać to chociażby na
przykładzie Connera, którego od samego początku można uznać za czarny charakter
tej historii. Wszystko byłoby ładnie – pięknie, gdyby nie to, że poznając już
zakończenie zaczynamy nagle zauważać, w przebłyskach, jego patriotyczne
pobudki, które były jednym z wielu czynników kierujących go ku takiemu rozwiązaniu,
jakie wybrał. Można, więc się zastanowić: czy Conner to psychopata, który nie
zważa na nic w swoich działaniach, ponieważ mają one na celu działanie dla
dobra państwa? Czy też jest to postać o wielu twarzach i raczej nie dane nam
będzie poznać jego prawdziwe oblicze.
Zresztą
to samo można powiedzieć o naszym młodym protagoniście – Sage ’u. Jego postać
intryguje od samego początku, niby w końcu dowiadujemy się na jego temat
praktycznie wszystkiego (tak przynajmniej wydaje się na pierwszy rzut oka) to i
tak do końca ma się wrażenie, że jest to postać osnuta tajemnicami niczym
nieprzenikalnym kokonem.
Historia
zamknięta na kartach Fałszywego księcia
jest jedną z ciekawszych, jeżeli chodzi o fantastykę skierowaną przede
wszystkim do młodszych czytelników, i bardziej intrygujących, jakie miałam
okazję czytać. Autorka zostawia nas z takim zakończeniem, że nie da się nie
sięgnąć po kontynuację. Nie znaczy to jednak, iż nie jest pozbawiona wad bądź
przewidywalności w pewnych rozwiązaniach zaproponowanych przez Nielsen, ale mimo to udowodniła, że ma
jeszcze nie jednego asa w rękawie, który może zaskoczyć nawet starszego
czytelnika.
WYZWANIE: Czytam fantastykę 2
Fałszywy książę | Król uciekinier | The Shadow Throne
Strona autorki
Trailer do książki
Pomimo, że skierowana jest do młodszych czytelników, nie wiem dlaczego, ale ciekawi mnie ta historia, coś lekkiego by mi się przydało, ale martwi mnie wspomniany początek, który uznałaś, że nawet jest nudny, ale kto wie, może mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością już jakiś czas temu okładka książki przykuła moją uwagę. Oczywiście skreśliłam ją przez to, że jest to młodzieżówka, a ja długo unikałam podobnych książek. Teraz natomiast jestem zaciekawiona :D
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mnie kiedyś ciekawiła, obecnie nieco mniej - może kiedyś się skuszę i sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńMam za sobą już obie części trylogii i naprawdę jestem pod wrażeniem:) Mimo, że mam swoje lata, z łatwością oddałam się lekturze:D
OdpowiedzUsuńHistoria wydaje się na tyle ciekawa, że jeśli kiedyś będę miała okazję przeczytać ''Fałszywego księcia'' to z chęcią to zrobię :)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Od dawna chodzi mi po głowie ta książka! Aczkolwiek nie jestem jeszcze do końca przekonana. :D
OdpowiedzUsuńCzasami sięgam po fantastykę dla młodszych czytelników, gdyż nieraz okazuje się o wiele lepsza, niż to co jest pisane dla dojrzałego osobnika. Na tą książkę zrobiłaś mi niesamowity apetyt. Czytałam już kiedyś jej recenzje, ale tak naprawdę dopiero Twoja wzbudziła we mnie iskierkę pożądania. :)
OdpowiedzUsuńMnie ta historia wciągnęła od pierwszych stron i wprost nie mogłam się od niej oderwać. Całość jest dopracowana i przemyślana. Drugi tom jest jeszcze lepszy. ;)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po książki dla młodzieży z gatunku fantasy... można w nich czasem odkryć coś ciekawego, a przede wszystkim są lżejsze niż te skierowane do dorosłych. Jestem w stanie przeboleć ten nudny początek i dać jej szansę :)
OdpowiedzUsuńNasze wydanie, jak zdążyłem zauważyć, jest najlepsze ;) A że jestem młodszym czytelnikiem to i chętnie sięgnę po "Fałszywego księcia" :)
OdpowiedzUsuńCiągle mi do tej serii nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę książkę. Może nie jest to zbyt ambitna literatura, ale to przede wszystkim ciekawa, wciągająca i przyjemnie-się-czytająca młodzieżówka z kochanym Sage'm w roli głównej. Z chęcią zobaczyłabym ekranizację tej serii, a Ty? Nie mogę się doczekać ostatniej części!
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie, nawet kiedyś chciałam kupić ;)
OdpowiedzUsuń