Z recenzjami kolejnych części danej serii zawsze jest ten sam problem, żeby nie wyjawić za dużo istotnych informacji z części poprzedniej, ponieważ można w ten sposób zniechęcić potencjalnych czytelników chcących zapoznać się z początkowymi tomami. Jednak jeżeli chodzi o serię stworzoną przez Mary Janice Davidson, to nie będzie z tym problemu, ponieważ każda z części przedstawia nam inną historię z życia wampirzej monarchini, a jedyne co je ze sobą łączy to bohaterzy i wątek władania rzeszą nieumarłych.
"Nieumarła i bezrobotna” to już drugi tom z serii „Królowa Betsy”, opowiadający o dalszych jej losach. Wydarzenia opisane w książce mają miejsce trzy miesiące po zakończeniu tomu pierwszego. Muszę nadmienić również, że Betsy odkryje w sobie dodatkowy talent, który należy się jedynie królowej nieumarłych. Talent ten okaże się dla niej bardziej przerażający od egzystencji wampira.
Tym razem nasza bohaterka usilnie szuka pracy, aby móc wreszcie stać się niezależną finansowo i móc bezkarnie poświęcać się swojej największej miłości… zbieraniu butów od najlepszych projektantów. Betsy nie chce ciągle brać pieniędzy od swojej przyjaciółki Jessici.
Jednak aby podjąć jaką kolwiek pracę musi najpierw uzyskać ubezpieczenie dla bezrobotnych, co w praktyce nie jest takie łatwe. Aby tego dokonać Elizabeth musi przebrnąć przez rozmowę z irytującym pracownikiem biurowym, który jak na złość wykazuje ogromną odporność na jej wampirze wdzięki, jeżeli chodzi o sprawy służbowe.
Gdy idzie do Centrum, aby się odstresować, przez przypadek dostaje propozycję pracy w „Macy’s”, ekskluzywnym sklepie obuwniczym, co jest ucieleśnieniem jej marzeń. Nasza bohaterka od samego początku szaleje ze szczęścia, ponieważ będzie mogła dowoli oglądać i dotykać buty z najnowszych kolekcji znanych projektantów.
Niestety nic co dobre nie trwa wiecznie. Sielanka i błogi nastrój w jaki znajduje się Betsy od samej wiadomości o pracy, pęka jak bańka mydlana gdy dowiaduje się, że ktoś morduje jej podwładnych i to właśnie ona powinna się tym zająć. Początkowo wcale nie ma ochoty się angażować, ale wszystko do czasu… Jeżeli chcecie dowiedzieć się co skłoni bohaterkę do podjęcia jakich kolwiek działań to musicie przeczytać książkę. Dodam tylko, że w życiu królowej znowu pojawi się pociągający i arogancki wampir, Eric Sinclare, i pozostanie w nim już na dobre.
O postaciach pisałam już w poprzedniej recenzji, więc nie będę tego powtarzać. Tym razem skupię się na tym, kto z bohaterów przypadł mi do gustu i pewnie zdziwię tym wiele osób, ponieważ bardziej od głównej bohaterki polubiłam Erica Sinclare’a. Jego mroczna i tajemnicza aura oraz twarda osobowość bardzo mnie intrygują. Jednak najbardziej urzekło mnie w nim to, że pod powierzchnią bezwzględnego wampira, kryje się naprawdę czuły, wrażliwy i romantyczny facet., który od razu oddał swoje nieumarłe serce królowej.
Jeżeli chodzi o całościowy odbiór książki to muszę powiedzieć, że jest napisana tak samo doskonale jak jej poprzedniczka. Autorka doskonale wykorzystuje pecha swojej bohaterki, żeby nawet najpoważniejszą scenę zrobić komiczną. Jednak „Nieumarła i bezrobotna” jest trochę bardziej stonowana, ale i tak jest parę sytuacji w których można pośmiać się do łez.
Sporym zaskoczeniem jak dla mnie było zakończenie jakie autorka wymyśliła. Zupełnie kogo innego podejrzewałam o te zabójstwa. Sam ich motyw też jest zaskakujący i bardzo intrygujący.
Z niecierpliwością będę oczekiwała kolejnej części i na pewno jak tylko się ukarze to sięgnę po nią jak najszybciej.
Może się skuszę na nią.. :) Zachęcasz.. więc muszę ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuń