Tytuł: ZmyślonaSeria: PoczekajkaAutor: Katarzyna MichchalakWydawnictwo: AlbatrosIlość stron: 302Rok wydania: 2010Moja ocena: 6/6
Zmyślona to malutka leśniczówka ukryta w śród borów kilkadziesiąt kilometrów od Poczekajki. To tutaj ukrywa się główny bohater, trzeciego już tomu poczekajkowej serii. Jest to młody leśniczy – Patryk; przyrodni brat Hanki i jak się okazuje, bardzo dobry przyjaciel Łukasza z czasów sierocińca.
W jego ciche i uporządkowane życie w głuszy wkracza, jak małe tornado, dwójka adoptowanych dzieci jego siostry wraz ze swoją opiekunką. Adaś i Lusia od razu podbijają serce naszego bohatera, który chcąc – nie chcąc zgadza się nimi zaopiekować do czasu wydobrzenia Hanki. Również ich opiekunka, Dominika, po pewnym czasie zdobywa serce Patryka. Jednak po między kochankami staja murem niechlubna przeszłość dziewczyny.
W książce spotkamy również naszych ulubionych bohaterów z „Poczekajki” i „Zachcianka”, które będą występowały jako postacie drugoplanowe, a ich historie będą tłem i wątkiem splatającym akcję książki w jedną spójną całość. To właśnie z powodu tragicznych wypadków, które rozegrają się w życiu Patrycji i Łukasza, pod opiekę Patryka trafi również ich córeczka Anielka.
Czytając opis na tylnej okładce książki, czytelnik nie jest w ogóle przygotowany na to co przyjdzie mu przeczytać. To już nie jest tak wesoła i beztroska opowieść jak jej poprzedniczki. Dużo więcej jest w niej bólu, zazdrości, zawiści oraz gniewu. Jedynym co równoważy te wszystkie negatywne uczucia jest czysta dziecięca miłość, która nie zwraca uwagi na uczynki dorosłych i nie jest niczym splamiona. To właśnie dziecięcy bohaterowie tej książki i ich prześmieszne teksty wnoszą do książki promyk humoru. „[…] Wiesz co, wujku? Ty porozwiązuj trochę tych krzyżówek, bo Ci mózg zanika. […]”[1]
Autorka bardzo realistycznie opisuje wszelkie uczucia, które targają bohaterami książki. Wszystkie momenty opisane są, chwilami wręcz z przerażającą, perfekcją. Zresztą sami bohaterowie w swoich cierpieniach bądź radościach są bardzo realistyczni.
Jeżeli chodzi o akcję „Zmyślonej” to jest tu dużo więcej jej zwrotów niż w poprzednich częściach. Nie znajdziemy tu także żadnych wątków fantastycznych. Tym razem autorka położyła nacisk na realizm historii, a nie na jej ubarwianie. Są tu momenty w których nie sposób się nie roześmiać, czy też zapłakać nad nieszczęściem bohaterów.
Książka napisana jest tak samo wspaniale jak jej poprzedniczki. Język jest prosty i nie wymuszony, możemy również spotkać zwroty z bardzo potocznej mowy. Dzięki temu powieść czyta się z zapartym tchem i nie ma się świadomości umykających stron. Dopiero po zakończeniu odczuwa się nie dosyt i chęć przeżycia kolejnych przygód wraz z bohaterami.
[1] Katarzyna Michalak, „Zmyślona”, wyd. Albatros A. Kuryłowicz, 2010, str. 101
*1 Kor 13,1-13
Myślę, że raczej sobie ją odpuszczę, ale cytat jest świetny :)
OdpowiedzUsuńPiękna, piękna i jeszcze raz piękna recenzja. Bardzo serdecznie dziękuję. Za odkrycie tego, co w książce ukryłam także.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
K.
Dziękuję bardzo :D Miło przeczytać taką pochwałę :) Szkoda tylko, że książka była biblioteczna :(
OdpowiedzUsuń