OFICJALNE RECENZJE DLA LC
Tytuł: Krwawa hrabina
Tytuł oryginalny: The Blood Countess
Seria/trylogia: Pandora English #1
Autor: Tara Moss
Tłumacz: Paulina Heńska
Wydawnictwo: Vesper
Ilość stron: 304
Data wydania: 03.04.2013
ISBN: 9788377311424
Moja ocena: 3,5/6
Kupicie w: LIBROTEKA; PK FONT
Przeznaczenie…
Ludzie od zawsze starają się podążać za swoimi
marzeniami, chociaż nie zawsze ich spełnianie przychodzi w prosty i przyjemny
sposób. Co jednak gdyby ich realizację umożliwiła nam dość niespodziewana
propozycja od osoby, o której istnieniu mieliśmy dotąd mgliste pojęcie? Na
własnej skórze przekonała się o tym Pandora English, główna bohaterka powieści Krwawa hrabina autorstwa Tary Moss. Jednak zacznijmy po kolei.
Kobieta jest nie tylko pisarką, ale także
prezenterką telewizyjną oraz dziennikarką. Z ogromnym zaangażowaniem poświęca
się akcjom charytatywnym, a także skrupulatnemu zbieraniu informacji
potrzebnych do książki, nad którą w danym momencie pracuje. Tara Moss na swoim koncie autorskim ma
już dziewięć wydanych powieści, które składają się na dwie popularne za granicą
serie. Krwawa hrabina otwiera trylogię
o przygodach Pandory English.
Główna bohaterka straciła rodziców w wypadku gdy
miała kilka lat. Od tamtego czasu wychowywała ją ciotka. Obie mieszkają w małym
miasteczku, które dla Pandory jest ja więzienie. Dlatego wybawieniem jest
zaproszenie jakie otrzymuje od ciotecznej babki. Dziewczyna ma nadzieję, że
podróż do Nowego Jorku otworzy przed nią wrota do upragnionej kariery
dziennikarskiej. Jednak gdy dociera na miejsce, sprawy przybierają nieoczekiwany
obrót. Po pierwsze rezydencja Celii to neogotycka kamienica usytuowana w
dzielnicy, o której istnieniu wydaje się nie wiedzieć reszta miasta. No i
jeszcze osoba ciotecznej babki, która wcale nie wygląda, ani nie zachowuje się
jak staruszka.
Pandora mimo to postanawia przejść nad tym do
porządku dziennego i zaczyna rozglądać się za upragnioną pracą. Po kilku
bolesnych porażkach, idzie za radą swojej dobrodziejki i zgłasza się do pracy w
mniejszym piśmie o modzie. Jej pierwszym zadaniem jest relacja z gali
promującej najnowszy kosmetyk zwany „Krwią młodości”. Pandora nie spodziewa się
jednak, że z tego powodu jej życie odmieni się o 360 stopni.
Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie nie tylko
opis, ale także intrygujący tytuł sugerujący spory udział w historii, kogoś o
bardzo mrocznych zamiarach. Niestety z początku ciężko jest się wciągnąć w
historię z powodu nadmiernej ilości, często występujących i długich opisów. Co
prawda nie można nazwać ich nużącymi, czy też nudnymi, ale wciągającymi lub
wzbudzającymi ciekawość, także nie. Plasują się gdzieś po środku i moim
zdaniem, również za to należą się słowa uznania dla autorki, bo niewielu jej
kolegów/koleżanek po fachu to potrafi. Wracając jednak do meritum sprawy. Na
szczęście wszystkie opisy czyta się bardzo szybko i lekko. Może dlatego, że
narracja prowadzona, w formie pierwszoosobowej, przez główną bohaterkę ma w
sobie pewną dozę świeżości. Spytacie, czym to się objawia? Ano tym, że dla
Pandory wszystko jest nowe i nieznane. Więc jej relacje mają w sobie ogromne
pokłady ciekawości i radości z poznawania i eksplorowania Nowego Jorku i tego
co oferuje jej nowa praca.
Jeżeli chodzi o akcję, to z początku niewiele się
dzieje w tym temacie. Mimo tego, nie mogę nie nadmienić, że Tara Moss miała naprawdę świetne
pomysły, które skutecznie przykuwały moją uwagę. Dzięki temu doskonale widać
jak dużo czasu poświęciła czasu na dogłębne zapoznanie się ze światem mody oraz
funkcjonowaniem magazynów zajmujących się tym tematem. Jednak to nie wszystko,
ponieważ autorka nim zabrała się do pisania Krwawej hrabiny zapoznała się nawet z tymi najdrobniejszymi
niuansami powiązanymi z historią Elżbiety Batory. Jednak nie mogę nie wspomnieć
również o tym, że chwilami historia Pandory była do granic nierealna i
naciągana. Zupełnie tak jakby pisarkę ogarnęła niemoc twórcza, ale z powodu
rozpoczętych sytuacji musiała dopisać ich zakończenie po najmniejszej linii
oporu, ponieważ miała już doskonały pomysł na dalszy ciąg.
Trzeba przyznać, że mimo tych niedociągnięć,
budowanie i dalsze rozwijanie klimatu powieści, udało się p. Moss nad wyraz spektakularnie. Na początku jedynie delikatnie go
sygnalizuje, aby zachęcić czytelnika do dalszej lektury. Jednak jego
rozwinięcie idzie w parze z rozwojem fabuły. Staje się dużo mroczniejszy,
przepełniony tajemnicami oraz półsłówkami. Jest niczym lepka pajęcza sieć,
oplatająca do tego stopnia, iż im bardziej chcemy choć na chwilę oderwać się od
poznawanej historii, to tym trudniej jest nam to zrobić. To naprawdę świetne,
ponieważ tempo czytania rośnie ze strony na stronę. Szkoda tylko, że po
przeczytaniu i zamknięciu powieści, zostaje ogromny niedosyt i lekkie uczucie
niesmaku, ponieważ jak dla mnie to punkt kulminacyjny, wcale taki nie był. Po
pierwsze, nastąpił zbyt szybko i bez uprzedniego (poprawnego) wprowadzenia, w
sumie najważniejszej (zaraz po Pandorze) postaci. Po drugie, nadal nie wiemy o
co chodzi z przeznaczeniem dziewczyny, ani na czym ma polegać jej rola. Autorka
tak jakby zapomniała umieścić w tekście chociaż małą wzmiankę na ten temat. A
szkoda! Bo jak dla mnie, mogły być to największe atutu Krwawej hrabiny.
Podsumowując.
Krwawa hrabina to książka ciężka do ocenienia, ma bowiem zarówno pozytywne
jak i negatywne strony. Dlatego, nie będę pisała, że ją polecam lub nie. Sami
zadecydujcie, czy chcecie dać jej i samej autorce, szansę.
WYZWANIE: Czytam fantastykę!
Pandora English:
1. Krwawa hrabina
2. The Spider Goddess
3. The Skeleton Key
Strona autorki
Zanim doszłam do momentu, w którym napisałaś o Elżbiecie Batory, tak mi się sam tytuł z nią skojarzył. Czytam dalej, no i proszę jest.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, gdy się nadarzy okazja :)
Tytuł jest nad wyraz sugestywny :D Mi też od pierwszej chwili kojarzył się z hrabiną Batory, no a opis tylko w tym jeszcze bardziej utwierdza :D
UsuńTwoja recenzja dała mi do myślenia
OdpowiedzUsuń:D O to chodziło :P
UsuńRzeczywiście okładka i tytuł intrygują, ale boje się, że si wynudzę. Na razie odpuszczam, ale kiedyś - kto wie?:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, parę momentów wieje nudów, ale ostatecznie i tak jakoś powieść się obroniła, przynajmniej w moim odczuciu :)
Usuńnie moje klimaty, ale jestem ciekawa tej pozycji :)
OdpowiedzUsuń=)
Usuńoj chyba nie do końca przekonuje mnie opis tej książki, a i ocena nie na tyle wysoka, bym mogła się książką jakoś bardziej zainteresować ;)
OdpowiedzUsuń=D
UsuńDobra recenzja. Podobała mi się;). Jednak zauważyłam jeden błąd. Mianowicie "życie odmieniło się o 360 stopni" znaczyłoby że jej życie w ogóle się nie zminiło. O 180 stopni to już tak;).
OdpowiedzUsuńBędę obserwować.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Chodziło mi o 360 stopni, bo jej życie zmieniło się całkowicie. Z szarej gąski z miasteczka zabitego dechami, trafiła do największego miasta w Stanach Zjednoczonych. Dzięki ciotecznej babce zaczęła nosić ubrania najsławniejszych projektantów, rozpoczęła pracę w gazecie gdzie od razu dostała jedno z ważniejszych zadań, no i oczywiście okazało się, że los ma dla niej najcięższe zadanie... przeznaczenie :P
UsuńMuszę jej poszukać bo wydaje się bardzo interesująca :)
OdpowiedzUsuń=)
Usuńkiepsko, a nie tego się spodziewałam po tej książce :( no cóż, widocznie nieraz jeszcze się rozczaruję
OdpowiedzUsuńNie trzeba od razu rezygnować, aż tak kiepsko nie jest :)
UsuńZapowiada się całkiem nieźle
OdpowiedzUsuńKolejna seria? Nawet nie słyszałam o niej...
OdpowiedzUsuńrecenzja dodana do wyzwania,
pozdrawiam!
Dzięki bardzo :)
UsuńJa również trafiłam na nią przez przypadek, a że zaintrygował mnie opis i tytuł, więc postanowiłam się z nią zapoznać :D
Na książkę mam chrapkę od chwili jej premiery :)
OdpowiedzUsuń=D
UsuńMyślę, że może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńZachęcam więc do przekonania się o tym w trakcie czytania :D
UsuńPierwsze co rzuciło mi się w oczy to ta okropna okładka... brr... Jednak po zapoznaniu się z Twoją recenzją doszłam do wniosku, że może kiedyś po nią sięgnę chociaż te nijakie opisy mnie odstraszają ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana co do tej książki, może kiedyś;)
OdpowiedzUsuńCoś mnie intryguje w tej pozycji, choć słyszałam o niej pierwszy raz(tak samo o wydawnictwie). :)
OdpowiedzUsuń