Tytuł: Alicja w krainie zombi
Tytuł oryginalny: Alice in Zombieland
Seria/Trylogia: Kroniki Białego Królika #1
Autor: Gena Showalter
Tłumacz: Jan Kabat
Wydawnictwo: MIRA
Ilość stron: 508
Data wydania: 25/09/2013
ISBN: 978-83-238-9076-8
Moja ocena: 6/6!
„W głąb
zombicznej nory”
Czy pamiętacie Alicję, dziewczynkę która podążyła za
białym królikiem w głąb jego nory aby przedostać się do krainy czarów? Co by
się jednak stało gdyby taka kraina nie istniała? Gdyby królik był zwykłą białą
chmurką na niebie, która ma być ostrzeżeniem? Przed czym? Przed zombi…
Niektórzy czytelnicy pewnie kojarzą nazwisko Geny Showalter z powodu jej serii Władcy Podziemi, która ukazuje się
nakładem wydawnictwa Mira. Swoją drogą szkoda, że kolejne tomy wydawane
są już jedynie w formie e-booków. Wracając jednak do tematu. Tym razem nie chcę
pisać o kolejnej części wyżej wspominanego cyklu, a o najnowszej powieści
autorki – Alicji w krainie zombie.
Jak łatwo domyślić się już po samym tytule Gena
Showalter zbudowała całą swoją historię bazując na baśni. Co z tego
wynikło? Przekonajcie się. Dodam jeszcze tylko, że książka otwiera serię Kroniki Białego Królika.
W jednej chwili życie Alicji Bell dosłownie wali się
w posadach. W wypadku samochodowym ginie cała jej rodzina, ale nie to jest
najgorsze. Z powodu uraz w dziewczynie odblokowuje się dar lub przekleństwo,
które pozwala widzieć jej potwory nie z tego świata. Dziewczyna szybko zdaje
sobie sprawę, że jej ojciec jednak miał racje, a ona przez całe życie uważała
go za psychicznie chorego. Przygarnięta przez dziadków ze strony matki musi
zmienić szkołę. Jednak nie przypuszczała, że będzie się to również wiązało ze
zmianą całego jej dotychczasowego życia. Wszystko za sprawą Cole’a…
Wiem, że mój skrócony opis fabuły brzmi jak kolejna
banalna powieść dla nastolatków z gatunku paranormal romance, ale wierzcie mi
wcale tak nie jest. Dlaczego więc takie streszczenie? Ano dlatego, aby nie
zdradzić zbyt wiele czym mogłabym odebrać Wam frajdę z czytania. A tego
naprawdę nie chcę, bo Alicja w krainie
zombi to książka którą powinno się przeczytać i zaraz spróbuję do tego jak
najmocniej zachęcić.
Już wcześniej miałam przyjemność zapoznać się z
twórczością Geny Showalter, dlatego byłam
bardzo ciekawa, jak pisarka, która do tej pory tworzyła głównie powieści dla
dorosłych gdzie watki fantastyczne mocno przeplatały się z erotycznymi, poradzi
sobie w historii kierowanej do młodzieży. Jednak pierwsze co mnie zaskoczyło po
ujrzeniu książki, to jej… rozmiary. Oczekiwałam czegoś bardziej podobnego
objętościowo do Mrocznego szeptu, a
otrzymałam cegiełkę dość pokaźnych rozmiarów. Trzeba Wam wiedzieć, że uwielbiam
takie książki, więc już tym powieść solidnie zapunktowała. Kolejny plus to
wspaniała okładka. Cieszę się, że wydawnictwo postanowiło zachować oryginał, ponieważ doskonale odzwierciedla
całą treść jaka się pod nią ukrywa. (Mam nadzieję, że tak samo postąpią z drugą
częścią.)
Przyznam, że już w trakcie czytania poszczególnych
tomów Władców Podziemi styl jakim
posługuje się autorka w swoich historiach naprawdę przypadł mi do gustu. Ale w
przypadku tej książki, po prostu przepadłam. Właśnie na podstawie Alicji w krainie zombie widać jak Showalter rozwinęła się jako pisarka.
To z jaką mocą oddaje wszelkie emocje używając jedynie słów jest naprawdę
zaskakujące.
Historia zaczynała się dość niepozornie, ale wraz z
rozwojem akcji i fabuły moje odczucia ulegały całkowitej zmianie (od ciekawości
po obezwładniający zachwyt). Autora w bardzo subtelny sposób odsłania przed
nami kolejne warstwy prawdziwego oblicza tej historii. Pisarka doskonale wie
jak rozplanować fabułę tak, aby nie zdradzić zbyt wiele ale także i nie
zanudzić czytelnika. Jednak nie tylko na tym polu wykazuje się niebywałym
wyczuciem i sprytem. Wie jak usidlić czytelnika, tak aby nie zdawał sobie z tego
sprawy. Gdy jednak to następuje, jest już za późno a wypuszczenie książki z
ręki jest praktycznie niemożliwe. Można również spokojnie powiedzieć, że ma
niezwykły dar łączenia w całość czegoś co zupełnie do siebie nie pasuje. Chodzi
mi w tym przypadku o połączenie wątków zaczerpniętych z powieści grozy, romansu
oraz fantasy, które pod jej palcami śmiagjącym po klawiaturze, łączą się ze
sobą w spójną i klarowną całość. Wiem, że z mojego skrótu fabularnego na
spokojnie można wywnioskować, że więcej jest w tym wszystkim miłości niż czegoś
innego, ale to nie prawda. Alicja w
krainie zombi to nie kolejne ckliwe romansidło, gdzie niezdarna nastolatka
czeka aż książę z bajki przybędzie jej na ratunek. Nic z tych rzeczy.
Nie znajdziemy tu żadnego słabego ogniwa ukrytego pod
postaciami bohaterów. Jak na dłoni widać, że autorka naprawdę przyłożyła się do
konstrukcji ich charakterów oraz powierzchowności. Doskonałym przykładem jest
tutaj Alicja, która pomimo załamania po śmierci bliskich potrafiła czerpać z
tego siłę i determinację aby osiągnąć postawione przed sobą cele. A już na
pewno nie można powiedzieć, aby czekała cierpliwie aż ktoś „odwali” za nią
robotę. W przypadku tej dziewczyny wszystko jest na odwrót, nie potrafi
powstrzymać się od działania. Nawet jeżeli są to rozkazy Cole’a, którym
powoduje chęć chronienia jej. No właśnie… w tym momencie przechodzimy do
postaci, która całkowicie i niezaprzeczalnie podbiła moje serce. Mowa
oczywiście o Cole’u Hollandzie. Jakże ja uwielbiam złych chłopców (nie tylko w
powieściach, ale także i w życiu :P) szczególnie, że często okazuje się iż pod
tą mroczną aparycją kryje się naprawdę fajny, czuły i opiekuńczy facet. Sceny z
udziałem jego i Ali zapewniały, że na pewno nie oderwę się od książki dopóki
nie przeczytam zakończenia. Nie raz nie dwa wywoływały na mojej twarzy uśmiech,
szczególnie w ich dialogach. Jednak (szczególnie pod koniec) potrafili również
pobudzić zmysły, może nie tak jak niektóre książki dla dorosłych które wyszły
spod klawiatury Showalter, ale na
pewno sprawiały, że serce zaczynało bić mi znacznie szybciej (dosłownie jak u
nastolatki, którą już sporo lat nie jestem). Wszystko, dlatego że, chociaż
autorka napisała powieść kierowaną do młodzieży, to lekko ubarwiła ją również
erotyką i nie chodzi mi tu wcale o sceny łóżkowe. Gena nasyciła nią bowiem uczucie jakie zaczęło iskrzyć pomiędzy
Colem a Ali.
Za kolejny atut powieści można uznać koncepcję
zombiaków jakimi uraczyła nas pisarka. W literaturze istnienie naprawdę sporo
„odmian” tego gatunku potworów, ale jeszcze nigdy nie spotkałam się ze
stwierdzeniem, że zombi to skażone duchy. To kolejny kawał dobrej roboty jakim
Showalter może się poszczycić. Nie tylko powołał je do życia, ale dorobiła do
tego całą ideologię – jak powstały; po co; jak z nimi walczyć oraz kto może je
widzieć i dlaczego. Jedyne co upodabnia
je do pobratymców z innych powieści grozy, to zapach rozkładu jaki towarzyszy
ich pojawieniu się.
Jeżeli chodzi o akcję to chociaż pozornie jest ona
dość spokojna, to nie powinno Was to zwieść. Pisarka potrafi bowiem nieźle
zaskoczyć nagłymi zwrotami i to w najmniej spodziewanym momencie. Ale to jest w
tym wszystkim właśnie najlepsze. Nigdy nie można być niczego pewnym, ale już po
pierwszych kilku razach wiadomo, że wraz z każdą taką niespodzianką dosłownie
ścierpnie nam skóra, a włosy nie raz staną dęba.
Podsumowując.
Mam wrażenie, że moja recenzja wyszła dość chaotycznie, ale to i tak najlepsza
z jej wersji. Ciężko jest mi ubrać w słowa wszystkie te emocje, które
towarzyszyły mi w trakcie czytania Alicji
w krainie zombi. Nawet robienie notatek nie pomogło. Historia stworzona
przez Genę Showalter całkowicie
zdobyła moje serce i to do tego stopnia, że nie tylko po przeczytaniu
ostatniego zdania, miałam ochotę rozpocząć lekturę od początku, ale także
doprowadziła do tego, iż odrodziła się we mnie wściekłość na durne zrządzenie
losu. Jakie? Takie, że nie mam pod ręką kolejnego tomu aby kontynuować przygodę
z pogromcami zombie.
WYZWANIE: Czytam fantastykę!
Kroniki Białego Królika:
1. Alicja w krainie zombi
2. Throught the Zombie Glass
3. ?
Fanowska strona autorki
Trailer do książki
"Through the Zombie Glass" - opis
Zombies stalk the night. Forget blood and brains. These monsters hunger for human souls. Sadly, they've got mine…
Alice Bell has lost so much. Family. Friends. A home. She thought she had nothing else to give. She was wrong.
After a new zombie attack, strange things begin to happen to her. Mirrors come to life, and the whispers of the dead assault her ears. But the worst? A terrible darkness blooms inside her, urging her to do very wicked things.
She's never needed her team of zombie slayers more, but ultra bad-boy Cole Holland, the leader and her boyfriend, suddenly withdraws from her…from everyone. Now, with her best friend Kat at her side, Ali must kill the zombies, uncover Cole's secret and learn to fight the darkness.
But the clock is ticking…and if she fails at a single task, they're all doomed.
THE WHITE RABBIT CHRONICLES
I've lost so much.
A dear friend.
My new home.
My purpose. My pride.
And it's my fault. I can blame no one else.
I and I alone let the darkness in.
*************************
P.S.: Z tego co udało mi się wygrzebać w internecie
to:
1. „Kroniki Białego Królika” zapowiadają się na
znacznie dłuższą serię, a nie tylko trylogię.
2. Trzeci tom w USA planowany jest dopiero na
listopad 2014 roku więc aż boję się pomyśleć ile nam przyjdzie czekać na niego.
Ba! Co ja wogóle pisze, przecież na razie nie wiadomo nawet nic o tomie drugim.
3. Autorka jest szczerze zmartwiona, że jest taka
duża rozbieżność pomiędzy oryginalnym wydaniem, a tłumaczeniami na inne języki
(z prywatnej acz krótkiej wymianie zdań z autorką :P).
Książka już do mnie idzie :) Super, że Ci się spodobała i zapowiada się tak fajnie.
OdpowiedzUsuńPrzez Twoją recenzję tylko nabrałam jeszcze większej ochoty na "Alicję w krainie Zombi", a nie zanosi na przeczytanie jej w najbliższym czasie. :<
OdpowiedzUsuńCzytałam i naprawdę mi się podobała :d
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po tę książkę, zapowiada się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńKolejna dobra recenzja tej książki. Koniecznie muszę ą przeczytać, bo mam na nią coraz większy apetyt ;)
OdpowiedzUsuńBroniłam się przed tą książką długo - bałam się kolejnej, kiepskiej młodzieżówki. Twoja recenzja jednak sprawiła, że z wielką przyjemnością po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam *_* I chcę już tom 2! :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że książka jest warta przeczytania, bo mam ja na swojej półce i niedługo zabieram się za lekturę. Jestem bardzo ciekawa, jakie będę miała wrażenia;)
OdpowiedzUsuńNa początku nie miałam ochoty na tę książkę, ale po wysypie pozytywnych recenzji moja chęć na nią wzrasta :)
OdpowiedzUsuńna początku nie byłam przekonana, ale z każdą pozytywną recenzją (a na razie spotkałam się z samymi takimi) mam coraz większą ochotę :)
OdpowiedzUsuńO, jaka rozbieżność?
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że czytałam jedną z książek autorki i mnie się nie spodobała zbytnio. Ta książka też mnie odstraszała, wrzucić Alicję w zombie? Ale skoro tak się zachwycasz, to chyba się skuszę i kiedyś przeczytam :)
Nawet nie wiesz, jak ja Ci zazdroszczę! Też chcę tę książkę! :D
OdpowiedzUsuńps. recenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
pozdrawiam :)
Po Twojej recenzji jestem bardzo ciekawa tej książki
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją w takim razie przeczytać, już sam tytuł brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńKolejna recenzja, która tak bardzo mnie kusi no!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCudna była ;)
OdpowiedzUsuńNo to teraz już muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć !
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzekam na przesyłkę z tą ksiażką, nie mogę się doczekać, kiedy i czy dołączę do zachwytów nad nią!
OdpowiedzUsuńCzytałam i również bardzo mi się podobała ; D
OdpowiedzUsuńAaaa... zobaczyłam tylko wysoką ocenę...bardzo wysoką :) Nie czytam recenzji, zaraz zabieram się za książkę :)
OdpowiedzUsuńSwietna ksiazka! Polecam :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka mi ją poleciła i po prostu zakochałam sie w tej książce! :P "Pochłoniłam" ją w 1 dzień i po prostu wyrywam sobie włosy z głowy czekając na 2 część...
OdpowiedzUsuńgenialna książka
OdpowiedzUsuńNa początku nie byłam przekonana do tej książki, bo myślałam, że będzie to marna przeróbka "Alicji w Krainie Czarów" (której do dziś nie przeczytałam całej, by the way).
OdpowiedzUsuńJednak myliłam się. Powieść napisania przejrzyście, świetnie wykreowane postacie, wszystkie akcje... Po prostu cudowne. Pochłonęłam ją w kilka godzin.
Nie mogę się doczekać drugiej części, ale...ehh, Polska.
(Przy najbliższej okazji udam się do empiku, by mieć egzemplarz na własność).
Polecam :)
Czytałam. Zakochałam się. Umieram bo nie ma dalszej części :(
OdpowiedzUsuńKiedy będzie 2 część ? :C
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam pojęcia :( Również z niecierpliwością wyczekuję jakichkolwiek informacji na ten temat
UsuńCzytałam tą książkę bardzo mi się podobała i muszę przyznać, że nie mogę doczekać się drugiej części :)
OdpowiedzUsuńCzytała :) I kiedy usłyszałam ,że 21 maja pojawi się 2 tom a w USA trzeci 24 listopada to mam ochotę skakać ze szczęścia !!! Czytałam Harryego Pottera i myślałam , że nie będzie już lepszej książki ale myliłam się ! Kocham Alicję! i czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńTO SUPER KSIĄŻKA! CZYTAŁAM! NIEMOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ TOMU DRUGIEGO! MAM NADZIEJE, ŻE NIEDŁUGO WYJDZIE!
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać tom 2. Nie mogę się doczekać następnego. Wielka szkoda, że muszę tak długo na niego czekać.
OdpowiedzUsuń