Tytuł: Głos
Tytuł oryginalny: The Voice
Cykl: Efemera
Autorka: Anne Bishop
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
Wydawnictwo: Initium
Ilość stron: 110
Data wydania: 07/2013
Okładka: miękka
Projekt okładki: Patryk Lubas
Ilustracja okładkowa: Roser Portella Florit
ISBN: 978-83-62577-35-4
Moja ocena: 5/6
Cena okładkowa: 22,90 zł
Kupicie w: Libroteka
Życie pełne smutku…
To, że
uwielbiam twórczość Anne Bishop chyba
już kiedyś pisałam, ale dla pewności przypominam. Właśnie z tego powodu pewnie
nikogo nie zdziwię, że poniższa recenzja będzie daleka od narzekania, a bliższa
do krótkiego hymnu pochwalnego. Dlaczego krótkiego? Ano dlatego, że sama
recenzowana książka (właściwie to opowiadanie) ma niewiele ponad 60 stron. Mowa
oczywiście o Głosie.
„W małej wiosce opodal miasta Wizja ludzie nie znają smutku ani rozpaczy. Ale ta na pozór idylliczna społeczność skrywa okropną tajemnicę. W dzieciństwie Nalah nie rozumiała, dlaczego zawsze gdy jest smutna, rodzice każą jej zanosić ciastka niemej dziewczynce nazywanej Głosem. Wiedziała tylko, że potem smutki znikają. Dopiero kiedy dorosła, odkryła mroczną prawdę, a wtedy zapragnęła uciec z wioski, która stała się dla niej więzieniem. Jednak dopiero po wizycie w Wizji, gdzie trafiła do Świątyni Smutku, pojęła, co musi uczynić, by w pełni odzyskać wolność…”
Opowiadanie
zostało osadzone w uniwersum, które czytelnicy mogli poznać w powieściach
wchodzących w skład trylogii Efemera.
Początkowo miało zostać wydane jedynie w formie elektronicznej, jednak już pod
pierwszymi zapowiedziami zaczęły pojawiać się komentarze od osób, które z
chęcią poszerzyłyby swoją kolekcję powieści Bishop,
także o Głos. Właśnie z tego powodu
wydawnictwo Initium postanowiło jednak wyjść naprzeciw prośbom swoich
odbiorców, dzięki czemu teraz mogą się oni cieszyć papierowym wydaniem
opowiadania, które zostało dodatkowo poszerzone o dwa pierwsze rozdziały najnowszej
książki autorki – Pisane szkarłatem.
Muszę
uczciwie powiedzieć, że autorka bardzo mnie zaskoczyła tym opowiadaniem. Można
w nim znaleźć wszystko to co typowe w książkach autorki, ale jednocześnie Głos jest zupełnie inny niż pozostałe,
dłuższe formy „popełnione” przez autorkę. Tym razem Bishop zrezygnowała ze znaczącego wątku miłosnego, który zawsze
szedł w parze lub był konsekwencją wszystkimi wydarzeń rozgrywających się w
opowiadanej historii. Tym razem postawiła na coś zupełnie innego, a mianowicie
na tym jak ludzie potrafią zgnębić inną osobę aby tylko samemu wyratować się z
opresji. Z całej krótkiej, acz treściwej
historii przez cały czas jej trwania głównymi uczuciami wybijającymi się na
wierzch jest żal, smutek i niemoc. Zresztą sami się o wszystkim przekonacie gdy
sięgniecie po Głos.
Podsumowując. Autorka nawet w tak niewielkiej
objętości pokazuje cały swój kunszt literacki. Bishop udowadnia, że nie ilość
ale jakość jest najważniejsza. Polecam nie tylko fanom autorki, ale każdemu z osobna.
Naprawdę warto.
WYZWANIE: Czytam fantastykę 2
Strona autorki
Jeśli tylko gdzieś znajdę to na pewno przeczytam. Tylko nie wiem po co dodawać do książki dwa pierwsze rozdziały innej...? Może to forma reklamy najnowszej pozycji...
OdpowiedzUsuń~Natalia
Ja ostatnio wzięłam się za Córkę Krwawych, tejże autorki i po 50 str musiałam przerwać czytanie. Ciężki styl, oj ciężki... Niemniej jak znajdę siłę, to do niej powrócę :D
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem o czym piszesz ;) ja również nie mogłam przebrnąć przez Córkę Krwawych. Na początku nawet nie bardzo wiedziałam, o co w tym wszystkim chodzi ;-) Jakoś po połowie lektury ogarnęłam temat i w końcu książka zaczęła się robić naprawdę ciekawa. Kolejne części są zdecydowanie lepsze, a cały cykl Czarnych Kamieni - jednym z najlepszych, jakie czytałam. Tak więc gorąco namawiam, aby jeszcze raz spróbować przemęczyć początek, bo potem będzie tylko lepiej ;D
UsuńAnne Bishop znam jedynie dzięki powieści "Pisane szkarłatem", ale i resztę jej książek mam w planach :)
OdpowiedzUsuńKochana, popraw sobie w recenzji to "prośbom swoim odbiorcą, " na "prośbom swoich odbiorców" :)
Z chęcią zapoznam się z twórczością Anne Bishop :) Powoli, małymi kroczkami przerzucam się na fantastykę więc jest to pozycja obowiązkowa ^^
OdpowiedzUsuńWidzę, że ostatnio czytasz bardzo interesującą literaturę! Podoba mi się! :3
OdpowiedzUsuńWezmę ją w łapki gdy nadarzy się okazja! :)
Zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
Z chęcią się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie mogę w moich bibliotekach znaleźć żadnej powieści Anne Bishop, a nie chcę znów kupować. Już nie mam gdzie trzymać książek :)
OdpowiedzUsuńTej autorki mam na półce książkę "Pisane szkarłatem". Jeśli spodoba mi się, to zapoznam się z innymi jej dziełami.
OdpowiedzUsuńJak wiesz, ja również uwielbiam panią Bishop ... więc aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nie sięgnęłam po żadną pozycję z cyklu Efemera :/ Musze to w końcu zacząć nadrabiać. Jak w ogóle prezentuje się ten cykl w porównaniu do Czarnych Kamieni?
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jeszcze nie zapoznałam się z twórczością autorki, ale mam nadzieję zmienic to w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuń