Tytuł: ZamienionaSeria: Trylogia TrylleAutor: Amanda HockingWydawnictwo: AmberIlość stron: 304Rok wydania: 2012Moja ocena: 6/6PREMIERA: 09-02-2012
W magicznym
świecie natury
Kiedy po raz pierwszy przeczytała o książce w
zapowiedziach, od razu wiedziałam, że jest to historia którą na pewno podbije
moje serce. Czy tak się stało? Zobaczcie.
Amanda
Hocking powinna być przykładem dla każdego młodego pisarza. Udowodniła, że
aby wydać i zarobić na swoich książkach,
nie trzeba mieć ani agenta, ani wydawcy. Autorka początkowo pracowała w opiece
społecznym, pisała natomiast w każdej wolnej chwili. Gdy miała napisane już około
17 powieści, zaczęła wstawiać ich teksty na różnych platformach księgarni
internetowych. Już po roku mogła się szczycić milionem sprzedanych e-booków, a
każde większe wydawnictwo na całym świecie zaczęło się ubiegać o możliwość
wydania jej powieści w formie papierowej. Jedną z tych książek jest właśnie „Zamieniona”, która jest tomem
otwierającym „Trylogię Trylle”.
Główną bohaterka jest Wendy Everly, z pozoru zwykła
siedemnastolatka, która przeżyła okropną traumę w dzieciństwie. Nie dość, że
jej ojciec popełnił samobójstwo gdy miała pięć lat, to jej matka w szóste
urodziny próbowała ją zabić. Twierdząc przy tym, że Wendy jest potworem, który
zabił jej synka i zajął jego miejsce. Jedenaście lat później, dziewczyna
dowiaduje się, że naprawdę jest niezwykła. Posiada siłę perswazji dzięki której
potrafi, jedynie za pomocą umysłu, nakłonić
innych ludzi do tego aby zrobili to o co ich prosi. Aby nie nadużywać
swojego daru, Wendy stroni od ludzi, a oni od niej, tak jakby podświadomie wyczuwali
jej inność. Po za tym, dziewczyna nigdzie nie potrafi poczuć się jak w domu,
dlatego ciągle się przeprowadza razem z bratem i ciotką.
Po kolejnej przeprowadzce do małego miasteczka,
życie Wendy ulega całkowitej zmianie. W nowej szkole poznaje tajemniczego
chłopaka – Finna Holmesa; do którego od samego początku czuje przyciąganie.
Jest to dla niej zupełnie nowe uczucie. Nie przypuszcza jednak, że to właśnie
Finn wie wszystko o jej przyszłości, a nawet o mocy, którą posiada. Nie będę
więcej zdradzała, aby nie odebrać Wam przyjemności z czytania.
Pierwszym elementem książki, który najbardziej
rzuca się w oczy jest niesamowita okładka. Doskonale oddaje klimat i nastrój tajemniczości
całej historii zawartej w książce. Kolejnym, który poznajemy zaraz po
rozpoczęciu czytania, jest intrygujący prolog, który w zasadzie ani niczego nie
wyjaśnia, ani nie wprowadza nas w to co dane nam będzie poznać w kolejnych
rozdziałach, a czeka nas naprawdę dużo. Fabuła pełna jest tajemnic i niedomówień,
można spokojnie powiedzieć, że autorka rozpoczęła w „Zamienionej” wszystkie możliwe wątki, które swoje dalsze
rozwinięcie będą miały w kolejnych tomach. Dzięki temu książka jest dużo
bardziej interesująca i wciągająca. Historia Wendy porywa czytelników tak
bardzo, że nie ma się świadomości ubywania stron. Nie przeszkadza w tym nawet
fakt, że akcja jest raczej jednostajna i bez większych zwrotów. Dopiero
ostatnie rozdziały uchylają rąbek tego czego możemy spodziewać się w kolejnej
części.
Amanda
Hocking stworzyła na potrzeby powieści, zupełnie nowe społeczeństwo, które
pomimo tego, że żyje na terenie Stanów Zjednoczonych i teoretycznie powinno przestrzegać
ogólnych praw, to jednak kieruje się własnymi zasadami i tradycjami. Na straży
tego stoi rodzina królewska, posiadająca najpotężniejsze moce parapsychiczne z pośród
wszystkich Trylli. No właśnie, samą nazwę tego społeczeństwa, czy tez
plemienia, można wytłumaczyć jako trolle. Jednak nie takie, które znamy z
innych książek fantastycznych, czy też z widoku malutkich laleczek z
długachnymi i kolorowymi włosami. Według autorki, trolle z „Zamienionej” tylko z wyglądu przypominają ludzi, są jednak od nich
piękniejsi i bardzo związani z naturą (zupełnie jak elfy). Nienawidzą gdy coś
krępuje ich stopy (hobbici), a także posiadają moc panowania nad żywiołami i
inne zdolności parapsychiczne (jak wampiry).
Jeżeli chodzi o bohaterów, to przewija się ich naprawdę
sporo przez cały tok trwania fabuły. Jednak najbardziej możemy poznać (i zapadną
nam w pamięć) tylko trzy z nich. Pierwsza jest oczywiście główna bohaterka –
Wendy; która mnie osobiście nie zachwyciła, a chwilami wręcz grała mi na
nerwach. Spokojnie mogę powiedzieć, że jest to jeszcze nie do końca dopracowana
postać, ponieważ autorka ukazuje ją z jednej strony jak inteligentną i
buntowniczą osobę, która potrafi walczyć o swoje, a z drugiej nie wyłapuje
najłatwiejszych rzeczy, które ma praktycznie ”podane na tacy”. Pomimo całej
swojej zadziorności nie umie przeciwstawić się swojej prawdziwej matce –
Elorze. Przechodząc do tej postaci, to jedyne co o niej można powiedzieć to to,
że jest to zimna i wyrachowana kobieta, która wszystkich traktuje z góry i
jawnie okazuje im swoją pogardę (nawet wobec własnej córki). Jeżeli chodzi o
trzecią postać – Finna; po prostu nie da się nie lubić tego bohatera. Jest on pełen
sprzeczności, które jeszcze bardziej intrygują. Finn potrafi być czarujący i
wrażliwy, aby w następnej chwili stać się odpychającym i zamkniętym w sobie.
Jest tajemnicą, którą chciałoby się poznać. Nic więcej nie dodam.
Podsumowując. „Zamieniona”
to zaczarowana baśń o miłości, przyjaźni i odkrywaniu samej siebie. Pomimo
małego zgrzytu w postaci głównej bohaterki, powieść faktycznie podbiła moje
serce. Język powieści jest prosty, a zarazem tak bardzo plastyczny, że można pokusić
się o stwierdzenie, że autorka maluje przed naszymi oczami całą powieść tylko
za pomocą słów. „Zamienionej” się nie
czyta, tę książkę się po prostu pochłania w jeden wieczór.
Polecam każdemu, bo każdy znajdzie w niej coś dla
siebie. Ja z niecierpliwości będę oczekiwała na kolejny tom „Trylogii Trylle”.
Książkę miała okazję przeczytać dzięki uprzejmości
wydawnictwa Amber
Jak fajnie, że ktoś już przeczytał. Okładka bardzo mi się podoba w takich tonach czerwieni. Zaciekawił mnie też zwiastun. Może i ja się zdecyduję ?
OdpowiedzUsuńPiękna okładka a i recenzja wielce zachęcająca :) Jestem zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńCzekam na premierę, bo napisałaś piękną i zachęcającą recenzję. Mam nadzieję, że i mnie porwie tak samo, jak Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka. Na książkę na pewno się skuszę, ale widzę już ciągły schemat, który teraz powtarza się w tych nowych paranormal romance. Co nie znaczy, że i tak nie skuszę się na tę książkę. ;) Mam nadzieję, że szybko znajdzie się w mojej bibliotece.
OdpowiedzUsuńZapowiada się rewelacyjnie! Z pewnością się skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo pochlebna opinia, zaciekawiłaś strasznie.
OdpowiedzUsuńCo prawda ostatnio nie mam ochoty na nic paranormalnego, ale myślę że po jakimś czasie się skuszę. :)
No super :D Dobrze wiedzieć wcześniej że książka ma coś w sobie :) pewnie się na nią skuszę :) Okładka śliczna :)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, może dam szansę tej książce ;)
OdpowiedzUsuńJuż ją sobie zamówiłam :))
OdpowiedzUsuńWow! Brzmi kusząco. I ja muszę przeczytać:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Co jeszcze nie oznacza, ze ksiazka rzeczywiscie jest dobra...
OdpowiedzUsuńKsiążka cudna, pomijając, że oczywiście Polska wersja różni się od Angielskiej.. miałam przyjemność przeczytać książkę w oryginale i muszę powiedzieć, że po przeczytaniu w naszym języku jestem zła i zawiedziona, gdyż okazuje się że połowę momentów "odpuszczono"...
OdpowiedzUsuń