26 komentarze
  1. Ja również czasem trafiam na książki, które po zapoznaniu się z opisem wydają mi się ciekawe i warte poznania, a przy bliższym kontakcie nie wypadają zbyt dobrze.
    Podziwiam Cię, że udało Ci się przeczytać prawie 300 stron tej historii. Być może powieść znajdzie swoich fanów, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, nie każdy debiut może być udany... Może następnym razem będzie lepiej, skoro autor ma takie ciekawe pomysły...:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie :) Pomysł jest naprawdę fajny, ale nie jestem pewna czy skuszę się na kolejny tom :)

      Usuń
  3. Zaskoczyłaś mnie swoją opinią, spodziewałam się czegoś innego. Szkoda, że autor nie wykorzystał potencjału i własnych pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam. Teraz to już raczej z niej zrezygnuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też byłem zafascynowany tą książką. Po twojej recenzji jednak dochodzę do wniosku, że nie będę tracił na nią czasu.
    Zapraszam na mój blog ksiazkapodreka.blogspot.com
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi to pisać, ale na prawdę nie warto marnować na nią czasu. Lepiej w zamian przeczytać coś ciekawszego :P

      Usuń
  6. Książka wydaje się dosyć ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może gdy będzie okazja to sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A okładka taka ładna... szkoda, ale podziękuję :) Szkoda mi czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam w planach czytania, nic się nie zmieniło. Nie cierpię, jak w środku akcji autor nagle opisuje falujące łany pszenicy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fabuła rzeczywiście brzmi interesująco, jednak nie lubię, gdy książka nie wciąga i zawiera przerwane wątki. Póki co dam sobie spokój :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie zapowiadało się na coś dobrego. W sumie nie słyszałam nigdy o tej książce, ale widzę, że nie ma powodu by bliżej się z nią zapoznawać. Spasuję.

    OdpowiedzUsuń
  12. nominowałam Cię do liebster blog: forenovel.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O matko, to ja podziękuję...

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! Nie spodziewałam się. W takim razie sobie odpuszczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A właśnie nie!! Nie zgadzam się z opinią i recenzją ww książki ,uważam że może faktycznie nie jest to arcydzieło,ale wartkość akcji i obiecujące zakończenie sprawia ,że na pewno nie ma mowy o traceniu czasu.A drugaażdy ma prawo do własnej oceny ale uważam że 1,5 to stanowczo zbyt surowa weryfikacja tegoż debiutu.Tym bardziej że jest to ksiązka na max dwa wieczory więc czasopochlaniacz z niej wybitny nie jest.Zarzut ,że autor gubi się w narracji jest subiektywny ja i osoby którym poleciłem tą książke nie miały z tym problemu,a fakt jest taki że autor planował od samego początku,że "honor" jest tlko preludium to kilkutomowej sagi ,więc traktujmy to jako wprowadznie do historii a nie pisarski bełkot.Ksiązka sie milo rozkreca a poniżej przesyłąm link do ywiadu z autorem w którym uchyla nieco kurtyny między innymi tego co będzie dalej i co świadczy o tym że jednak może warto się przemęczyć..:)-pozdawiam Kozioł

    http://ksiazki.polter.pl/Wywiad-z-Douglasem-Hulickiem-c24787

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie się podobało, twoim znajomym również, ale ja jestem zupełnie inną osobą. Mi nie musi się podobać, więc oceniałam i pisałam recenzję według własnego sumienia i odczuć.

      Usuń
    2. Czytając komentarze to w sumie trochę szkoda, że aż tyle osób zniechęciłaś swoją zbyt surową oceną.

      Usuń
    3. Już pisałam, że to tylko moje odczucia. To czy ktoś zdecyduje się, czy też nie, na czytanie tej książki już nie zależy ode mnie.

      Usuń
  16. Ja również nie zgadzam się z recenzją. Może nie jest to arcydzieło fantasy ale na pewno nie jest to zła książka. Fabuła nie jest wcale przesadnie zapętlona, nie zauważyłem też, by miała za dużo wątków. Fakt, że trzeba ją śledzić i nie zapominać, o czym autor pisał kilka stron wcześniej nie jest bynajmniej- moim zdaniem - wadą.
    Ps. Trochę mnie też dziwią negatywne opinie osób, które jej nie czytały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z nas jest inny, więc nic dziwnego, że lubimy także co innego. Mnie książka umęczyła i wątpię abym sięgła po kolejne tomy.

      Nikt tu nie wyraził negatywnej opinii na temat nieczytanej książki, po prostu patrząc na recenzję, nie uśmiecha się zabieranie do lektury, bo nóż widelec, powieść także Im nie przypadnie do gustu.

      Usuń