Tytuł: Mistrz
Cykl: Seria z tulipanem
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 312
PREMIERA: 23.01.2013
ISBN: 978-83-63622-05-3
Moja ocena: 6!/6
Różne
oblicza pożądania…
Katarzynę
Michalak każdy zna, albo po prostu kiedyś obiło mu się o uszy to nazwisko.
Jednak w blogowym świecie moli książkowych, Pani
Kasia, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób i to nie tylko z
powodu swoich książek, ale także z powodu prowadzenia własnego bloga i ciepłych
słów, które często zostawia pod recenzjami czytelniczek lub czytelników. W
zeszłym roku Ta Michalak zaszokowała
wszystkich obyczajową powieścią pt. Nadzieja,
ale jeżeli wtedy pomyśleliście, że autorka raczej już niczym nie zaskoczy, to
byliście w ogromnym błędzie! Tym razem pisarka zaserwowała czytelnikom… erotyk
pod tytułem Mistrz.
Sonia to młoda dziewczyna, która nie ma już nikogo
na świecie. Gdy wraca pewnego wieczoru do domu, musi przejść zaciemnionym
podziemnym przejściem. Jednak schodząc po schodach, nie pomyślała jak bardzo odmieni
to jej życie. Niespodziewanie wplątana w gangsterskie porachunki, zostaje
porwana, a o tym czy przeżyje to całe zajście będzie decydowała jeden z
najseksowniejszych mężczyzn, jakich Sonia widziała. Raul de Luca jest jednym z
najpotężniejszych bossów narkotykowych karteli. Teraz ma doprowadzić do
największej transakcji w swoim życiu, ale w chwili, gdy poznaje dziewczynę
okazuje się, że nic nie pójdzie tak łatwo.
Andżelika Herman zostaje wynajęta przez
tajemniczego mężczyznę, aby uwieść Raula i wydobyć od niego cenne informacje.
Jakie? Tego nie zdradzę. Z początku ma trudności z rozpoczęciem zadania, jednak
wszystko się zmienia, gdy na jej drodze staje Vinni, młodszy brat jej celu.
Typowego bawidamka, który żadnej spodniczce nie przepuści. Fakt, że dziewczyna
może sobie z nim poużywać i zacząć wcielać swoje zadanie w życie, praktycznie w
tym samym czasie jest dodatkowym plusem.
Co się wydarzy, gdy mieszanka tak różnych
charakterów zostaje praktycznie zamknięta i odcięta od świata w jednym z
najpiękniejszych miejsc na ziemi, w willi braci de Luca na Cyprze? Hormony i
elektryzujące napięcie w oczekiwaniu na to, co się wydarzy, to tylko niewielki
początek. Zresztą przekonajcie się sami.
Od samego początku zostajemy wrzuceni w istną burzę
emocji. Autorka już w prologu rozbudza nasze zmysły i to do granic możliwości,
a jednocześnie wprowadza aurę tajemniczości i stałego napięcia. W tym ostatni
przypadku tyczy się to przede wszystkim sensacyjnym elementom powieści, które w
sumie tworzą cały główny trzon fabuły. Wątki erotyczne są jedynie dopełnieniem,
chociaż z całą pewnością nie można nazwać ich drugoplanowymi. Wszystkie, bowiem
sceny erotyczne są istnymi… no po prostu… hmm… brak mi odpowiednich słów. Jest
w nich moc pikanterii i bezpruderyjności, a mimo to nie brak im smaku. Pani Kasia doskonale się postarała, aby
nie przekroczyć cienkiej granicy dzielącą erotykę od pornografii.
Wydaje mi się, że Kasia Michalak nie byłaby sobą gdyby nawet w erotyku nie przemyciła
w treści tak zwanego drugiego dna. Chodzi mi przede wszystkim o fakt, że seks
bez miłości nadal pozostaje seksem. Jednak, gdy połączy się go z głęboki
uczuciem, to staje się największym aktem oddania i pokazaniem ukochanej osobie
jak wielkim uczuciem ją darzymy. Bo przecież od zawsze wiadomo, że czyny mówią
więcej niż słowa.
Pora na trochę mniej przyjemną część recenzji… To,
co Pani Kasia robi ze swoimi
czytelniczkami powinno być karane. Zostawiać nas na tak długi czas w
niepewności i kazać, przez większość część książki, snuć jedynie domysły na
temat rozwiązania, co poniektórych sytuacji, to istna tortura. O samym
zakończeniu już lepiej nie wspominam, ryczałam jak nie wiem. Ale za to kocham
powieści Pani Kasi.
Podsumowując.
Mistrz to istne… mistrzostwo, bo żadne inne słowo raczej mi nie pasuje. Pani Kasia udowodniła wszystkim, że jest
wszechstronną pisarką, która wyzwań się nie boi. Gorąco polecam!
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję autorce, Katarzynie Michalak :D
Strona wydawnictwa :P
Trailer do książki
Natalio droga, dziękuję za ten wykrzyknik :)) To naprawdę ogromna przyjemność obdarowywać książkami takie Czytelniczki jak Ty.
OdpowiedzUsuńPS. Coś mi się wydaje, że bardzo by Ci się spodobała "Gra o Ferrin". Szkoda, że mam jeden jedyny egzemplarz, bo pojutrze miałabyś "Grę" w swojej skrzynce...
Pani Kasiu to ja dziękuję :D Z "Grą o Ferrin" poczekam jak wyjdzie w nowym wydaniu, żeby ładnie się komponowała z pozostałymi tomami :D Mąż już wie za jaką książką rozglądać się w kwietniu :P
UsuńPodpisuje się pod twoją recenzją w 100%. Mistrzowska powieść w każdym calu.
OdpowiedzUsuń:D
UsuńDokładnie! Oprócz świetnie nakreślonej fabuły jest drugie dno, czytanie między wierszami, a to przecież uwielbiamy :)
OdpowiedzUsuńOj tak! To jest najlepsze w książkach Pani Kasi :D
UsuńTo mi nie pozostaje nic innego jak zakupić tę książkę.
OdpowiedzUsuńMimo, iż recenzja strasznie mnie zaintrygowała, chyba sobie daruję tą pozycję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam coraz większą ochotę na te książki ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest świetna! Nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńI zakochałam się... w Raulu...
Oj kusi ten "Mistrz", kusi. I nawet zmierzchopodobna okładka w tym przypadku mnie nie zniechęca
OdpowiedzUsuńMój ,,Mistrz" na mnie czeka i niedługo będę miała przyjemność zagłębić się w lekturze. Same recenzenckie szóstki zwiastują naprawdę fascynującą książkę. W sumie to zazdroszczę tobie, że już przeczytałaś, ale i sobie, że całą ta historia dopiero przede mną, do odkrycia ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie mam za sobą tylko "Poczekajkę", ale mam w planach kolejne pozycje. W niedługim czasie zabieram się za "Nadzieję";)
OdpowiedzUsuńO pani Michalak słyszałam, ale wstyd przyznać- nie czytałam nic jej autorstwa :(
OdpowiedzUsuńTeraz widzę, że to był błąd i muszę go koniecznie nadrobić!
Super recenzja, ale na pewno nie sięgnę po książkę. Erotyków czytać naprawdę nie chcę. :) Ale inne książki autorki z chęcią bym poznała. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka jest taka dobra. Ja czytałam tylko fragmenty dla wewnętrznej recenzji i jak dowiedziałam się, jakie jest zakończenie, to prawie oszalałam z frustracji :P Książka już u mnie na półce więc niedługo się za nią zabieram :)
OdpowiedzUsuńMistrza nie udało mi się wygrać, więc póki co nie rozpocznę jego lektury. Cieszę się na wygraną Lidkę, a podczas najbliższej wizyty w bibliotece może upoluję Poczekajkę :) "Mistrz" poczeka :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do zapoznania się z informacją:
OdpowiedzUsuńhttp://katalog-moli-ksiazkowych.blogspot.com/2013/01/szukamy-tworcow-tresci.html
Tyle niezwykle pozytywnych opinii o tej książce powoduje, że nie mogę doczekać się, kiedy "Mistrz" trafi w moje ręce. Mam nadzieję, że uda mi się go zdobyć, ponieważ zapowiada się wspaniale. :)
OdpowiedzUsuńCały czas obiecuję sobie, że w końcu sięgnę po jedną z książek pani Michalak, ale wciąż wynajduję jakieś wymówki. Brak mi motywacji niestety...
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki autorki ale ta za mną chodzi od jakiego czasu już…)
OdpowiedzUsuńŁoo wysoka nota :D Mam na nią ochotę ;)
OdpowiedzUsuńTeraz to już tylko się upewniam, że muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuń