4 komentarze
  1. Droga Natalio!
    A od czego masz męża ;)?! To jemu powinnaś zostawić to majsterkowanie, a nie sama sobie palce tłuc ;D.

    Pozdrawiam!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż akurat przebywał w pracy :) A mi nie chciało się czekać do wieczora :)

      W sumie powinnam dodać jeszcze jeden czynnik, bo nie łatwo jest wbijać gwoździe i pilnować trzylatki, która próbuje z książek zrobić sobie schodki do zabawy :P

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Jak słyszę "młotek" to mi się przypomina scenka z Trzech panów w łódce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje półki z książkami znajdują się nad moim łóżkiem, więc jeśli postanowią się rozsypać, to po mnie. Muszę coś lepszego wymyślić i rozłożyć je na więcej półek, ale sama tego nie zrobię, bo też prawdopodobnie zrobię sobie więcej krzywdy niż pożytku. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń