Tytuł: Odmieniec
Tytuł oryginalny: Changeling
Seria/trylogia: Zakon Ciemności #1
Autor: Philippa Gregory
Tłumacz: Maciejka Mazan
Wydawnictwo: Egmont Polska
Ilość stron: 288
Data wydania: 08.05.2013
ISBN: 978-83-237-5709-2
Moja ocena: 4/6
Kupicie w: LIBROTEKA; PK FONT
Inkwizytorska
mapa ludzkich lęków
Philippa
Gregory z wykształcenia jest historykiem, co odzwierciedla się w jej
powieściach. Polscy czytelnicy znają ją przede wszystkim dzięki Cyklowi Tudorów. Jak sama autorka
twierdzi, nim przystąpiła do jego pisania, miała już na koncie kilka innych powieści
i nie zdawała się, że to tak interesujący czas w całej historii Anglii. Jednak
tym razem Gregory ma dla swoich fanów
coś zupełnie innego. Odmieniec jest
to bowiem powieść łącząca w sobie historię z elementami fantastycznymi, a także
otwiera zupełnie nową serię pod tytułem Zakon
ciemności.
XV wiek to czasy inkwizycji. Młody Luca Vero właśnie
ukończył swoje szkolenie na inkwizytora. Działają z ramienia Zakonu Ciemności
ma on naszkicować mapę ludzkich lęków. W tym właśnie celu zostaje wysłany razem
ze swoim służącym oraz skrybą do opactwa Lucretili. Tam w żeńskim zakonie augustianek
zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Siostry mają wizje, śnią im się koszmary,
lunatykują, a u niektórych pojawiają się także tajemnicze stygmaty. Wszyscy
obwiniają o to młodą ksienie, ponieważ wszystko zaczęło się od momentu jej
przybycia do klasztoru. Jednak Izolda nie miała zbyt dużego wyboru. Została tam
zesłana przez swojego brata, który nie chciał aby dochodziła swojej część spadku
po zmarłym ojcu. Od tego pierwszego spotkania, losy Izoldy i Luca będą ze sobą
związane. Wyruszą w podróż, aby stawić czoło temu co napawa ludzi największym
strachem – czarną magią, wilkołakami i tym podobnym.
Powiem szczerze, że nim zasiadłam do czytania tejże
książki, miałam okazję czytać na jej temat naprawdę wiele pozytywnych recenzji,
które tylko podnosiły poprzeczkę moich oczekiwań wobec niej. Tak prawdę mówiąc,
to przyłożyła się do tego także promocja jaką powieść otrzymała w naszym kraju.
Właśnie z tych dwóch powodów byłam lekko rozczarowana Odmieńcem gdy zaczęłam go już poznawać. Zwłaszcza, że przez to
wszystko zapomniałam, iż jest to powieść dla i o młodzieży, tylko w innych
czasach, a co za tym idzie, rządzi się swoimi własnymi prawami. Na szczęście
szybko naprowadziłam się na właściwe tory odbioru i mogłam cieszyć się
poznawaniem historii . No może nie do końca.
Na pewno ogromnym atutem, jak w każdej książce Philippy Gregory, jest epoka w jakim
cała fabuła została osadzona. Autorka z dużą dokładnością oddała wszystkie aspekty życia w średniowieczu. Dzięki temu mogłam zapoznać się ze zwyczajami panującymi
w XV wieku, ubiorem, a także wierzeniami ludzi. Po za tym wytworzył się przez to naprawdę niesamowity klimat. Nie
tylko jest on mroczny, ale i „ciężki”, a wszystko z powodu tego, iż ludzie
żyjący w tamtych czasach w większości nie potrafili czytać, ani pisać więc
jedynym sposobem przekazywania sobie wiadomości było słowo mówione. Często
prowadziło to do powstawania niestworzonych opowieści przez, które zabobonne
lęki zaczynały żyć własnym życie. Gdy dodamy do tego jeszcze procesy
inkwizycyjne, chociaż w Odmieńcu ich
wydźwięk został znacznie złagodzony, otrzymamy naprawdę przytłaczającą
atmosferę przyciągającą uwagę ponad miarę.
Fabuła, w mojej opinii, plasuje się gdzieś tak po
środku. Nie jest zła, ale za dobra także nie. Fakt, doskonale mnie wciągnęła i
zainteresowała, jednak cały czas miałam wrażenie, że czegoś mi tutaj brakuje.
Może dlatego, iż pisarka zbytnio skupiła się na rozterkach duchowych i uczuciowych
głównych bohaterów odsuwający tym samym, na dalszy plan wszystkie ciekawsze
sytuacje. Co prawda Gregory nie
szczędzi tajemnic i niedomówień, jednak ich rozwiązania bardzo szybko wychodzą
na jaw lub od samego początku są dosyć przewidywalne. Według mnie, chociażby wyrównanie
poziomu pomiędzy wszystkimi tymi wątkami już poprawiłoby ogólną ocenę.
Szczególnie, że wszystkie momenty nie dotyczące relacji Luca – Izolda, mogły
stać się naprawdę mocną stroną fabuły, a także dodać jej nieco dynamiki. Dzięki
temu zyskałaby również akcja. Bo chociaż wydarzenia następują po sobie
lawinowo, to jej tempo jest i tak dosyć spokojne, bez zbędnych szaleństw
zaskakujących czytelnika.
Jeżeli chodzi o bohaterów, mamy tutaj cały przekrój.
Od bogobojnego skryby, po przez młodego inkwizytora zafascynowanego światem
liczb, dziewczynę, która pragnie odzyskać to co podstępem jej odebrano,
wesołego i mającego doskonałe podejście do zwierząt – sługę, do heretyckiej
Mauretanki. Muszę przyznać, iż także w tym przypadku autorka bardzo dobrze się
spisała. Każda z tych postaci jest zupełnie inna. Mają własną i indywidualną
osobowości oraz temperament, który (szczególnie w przypadku kobiet) w tamtych
czasach był uważany za podszepty szatana. Jedno co mnie w ich tylko denerwowało
to ich ciągłe zmiany osądów i postanowień. No ludzie! Jakim cudem można mówić
jedno, aby za chwilę przysięgać zupełnie coś odwrotnego? Ja rozumiem, że dla
nastoletnich odbiorców nie będzie to nic strasznego i po prostu przejdą nad tym
do porządku. Ja się pytam, jaki normalny człowiek dałby sobie z tym radę, nie wariując
jednocześnie? Jak już wyżej wspominałam, młodego czytelnika niewiele to „obejdzie”,
ale dla starszych może stanowić niemały powód do ciągłej irytacji.
Podsumowując. Odmieniec
to dość typowa książka młodzieżowa, która tymże właśnie odbiorcom przysporzy
kilku ciekawych wrażeń. Jeżeli chodzi o starszą część czytelników, to polecam
podchodzić do niej jak do miłego i odprężającego czytadła na deszczowe
wieczory.
WYZWANIE: Czytam fantastykę!
Zakon Ciemności:
1. Odmieniec
2. Stormbringers
Strona autorki
Trailer do książki
Chętnie kiedyś przeczytam tę książkę, ale za bardzo nie będę się z tym spieszyć :)
OdpowiedzUsuńMasz chyba błąd w jednym zdaniu: "Autorka z dużą dokładnością oddała wszystko z niemałą dokładnością." ;)
Dzięki :) Już poprawiłam :)
UsuńCzytałam niedawno i również odczułam rozczarowanie. Mimo, że mi się spodobała, to jednak nie okazała się być wyśmienitą.
OdpowiedzUsuńMi również się podobała, ale czegoś jej brakuje :)
UsuńJa chętnie przeczytam, tyle dobrego o niej się naczytałam, że nie mm wyjścia.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Moje must have - uwielbiam Philippę, a ta książka jest trochę inna, więc tym bardziej mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam innych książek autorki, ale mam nadzieję, iż w miarę szybko uda mi się to nadrobić :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale wiele dobrego słyszałam o jej powieściach historycznych, dlatego wypadałoby zapoznać się przynajmniej z jedną. Interesuje mnie także "Odmieniec", chociaż spotkałam się z różnymi opiniami na jej temat...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście opinie są różne :) Ja także nie znam innych powieści tej autorki, więc ciężko mi oceniać czy "Odmieniec" jest gorszy. :)
UsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Dzięki :)
UsuńZ wielką chęcią bym przeczytała, zwłaszcza że pojawia się coraz więcej recenzji tej książki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno przeczytam, ale jeszcze nie wiem kiedy, bo plany czytelnicze mam daleko w przyszłość ustalone. Kiedyś jakoś zdobędę "Odmieńca" i przeczytam z wielką przyjemnością :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :D
UsuńJak na razie, to nie jestem przekonana, co do tej książki ;)
OdpowiedzUsuńW sumie, czemu nie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się z nią zapoznam.
U mnie już czeka na pólce, choć Twoja recenzja trochę ostudziła mój zapał
OdpowiedzUsuńNiestety do mnie ta książka nie przemówiła - słabizna :(
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest dosyć kiepsko, ale jak się zapomni o tych wszystkich mankamentach to można nieźle się przy niej odprężyć :)
UsuńA ja wciąż biję się z myślami odnośnie pani Gregory. Z jednej strony często zachęcające recenzje jej powieści, s drugiej ogromna nieufność wobec współczesnych autorów i jeszcze większe zaległości w lekturach, które czekają na mych półkach. Może kiedy indziej :)
OdpowiedzUsuń=D
Usuń"Odmieniec" nie jest może najlepszą książką, ale nawet mi się spodobał. :) Ciekawa recenzja!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCzytam, ale jakoś mnie tak nie wciąga :C Spodziewałam się czegoś lepszego :C
OdpowiedzUsuńWidzę, że dość podobnie odbieramy tę powieść :) Mi również ciężko było się wciągnąć, ale w końcu jakoś poszło :D
Usuń