Autor: Casey WatsonWydawnictwo: AmberIlość stron: 304Rok wydania: 2012Moja ocena: 5/6PREMIERA: 12 - 06 - 2012
Brak miłości wyniszcza
Casey Watson
początkowo pracowała, jako szkolny psycholog jednak, gdy w Wielkiej Brytanii
zaczęto wdrażać nowy system dotyczący rodzin zastępczych, oboje z mężem
postanowili się do niego przyłączyć. Tym sposobem od sześciu lat pomagają
dzieciom z największymi problemami zarówno psychicznym i wychowawczymi, aby
ponownie przystosowały się do życia rodzinnego. Autorka ma na swoim koncie
sporo książek, z których każda opowiada historię innego podopiecznego. W Chłopcu, którego nikt nie kochał Pani Watson opisuje czytelnikom historię
Justina, ich pierwszego podopieczne.
Justin miał pięć lat, kiedy podpalił swój dom i
ukochanego psa jego matki. Gdy matka dobrowolnie zrzekła się prawa do niego,
chłopak rozpoczął swoją tułaczkę po różnych domach dziecka i rodzinach
zastępczych. W przeciągu sześciu lat od tamtego wydarzenia dwadzieścia razy
zmieniał placówki i rodziny, a w żadnej nie zagrzał miejsca na dłużej. Dom
państwa Watsonów jest jego ostatnią szansą, tym bardziej, że nikt nie potrafi
sobie z nim poradzić. Co było dalej? To koniecznie musicie przeczytać sami.
Książka Pani
Watson jest względnie podobna do innej, jaką miałam okazję niedawno czytać
(Płacz niemymi łzami). Na szczęście nie jest tak drastyczna i odrzucająca.
Autorka skupiła się przede wszystkim na szkodach, jakie w psychice dziecka może
wyrządzić odrzucenie przez najbliższą osobę, w przypadku Justina chodziło o
matkę. W najdrobniejszych szczegółach pokazuje nam jak dziecko potrafi być
pomysłowe i znaleźć swój własny sposób na radzenie z tą sytuacją. Jednym z tych
sposobów jest samookaleczenie, ale aby to odkryć trzeba być naprawdę wyczulonym
i spostrzegawczym.
Cała historia to właściwie opis żmudnego odkrywania
informacji na temat przeszłości chłopca i próby dotarcia do niego, aby się
otworzył i pozwolił sobie pomóc. Casey
Watson na każdym kroku podkreśla, że w kontaktach z dziećmi pokrzywdzonymi,
należy pamiętać, że nawet, jeżeli robione są postępy to można je równie szybko
zaprzepaścić i powrócić do początkowego stanu rzeczy. W swojej książce autorka pokazuje,
jak ważna w takich sytuacjach jest miłość i czułość, a także zrozumienie i ciepło,
jakie trzeba dziecku okazywać na każdym kroku, a zwłaszcza w napadach złości.
Jest jeszcze jeden ważny aspekt i właściwie
przesłanie, ja tak to odbieram, które autorka zawarła z swojej książce. Jest
ono przede wszystkim skierowane do urzędników socjalnych i pracowników placówek
wychowawczych, aby zaczęli poświęcać więcej uwagi swoim podopiecznym. Jeżeli
dziecko źle się zachowuje, to zawsze musi mieć ku temu powód, który powinien
zostać wyjaśniony, aby móc pomóc pokrzywdzonemu. Myślę, że historia Justina doskonale
je oddaje. Chłopak był przerzucany z jednej placówki do drugiej, od rodziny
zastępczej do kolejnej, jak tylko zaczynał się źle zachowywać. Jednak żaden z
jego opiekunów nie zadał sobie trudu, aby choć częściowo dowiedzieć się, co
takiego zaszło w przeszłości, że tak rozstroiło chłopca.
Podsumowując.
Chłopiec, którego nikt nie kochał to naprawdę interesująca lektura, dająca
wiele do myślenia. Polecam każdemu.
Książkę miała okazję przeczytać dzięki uprzejmości
wydawnictwa Amber
Pomimo wysokiej oceny znowu się nie skuszę :) Nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńKsiążka, która na pewno znajdzie się u mnie na półce, czekam tylko na premierę.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, tak więc czekam na premierę ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tę książkę. Warto było na nią poczekać, tyle że bym ją oceniła 6/6.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ją zaraz po "płaczu niemymi łzami" i przyznam, że tą czytało się łatwiej. Również nie jest to lekka lektura ale napisana z perspektywy opiekunki a nie samego pokrzywdzonego dziecka, co sprawiło, że odrobinkę łatwiej było mi przyswoić historię małego Justina choć i ona było okropna i nigdy nie powinna mieć miejsca. Lekturę czyta się szybko, bardzo wciąga i jest napisana bardzo płynnie. 6/6
OdpowiedzUsuń