Tytuł: Kod królówTytuł oryginalny: Il codice dei reAutor: Pierdomenico BaccalarioTłumacz: Dorota DuszyńskaWydawnictwo: Zielona SowaIlość stron: 336Rok wydania: 2011ISBN: 978-83-2650-155-5Moja ocena: 5,5/6
Witaj
przygodo!
Pierdomenico
Baccalario z wykształcenia jest prawnikiem. Swoją przygodę z pisarstwem
rozpoczął w liceum, gdzie, podczas co nudniejszych zajęć udawał, że robi
notatki, a tak naprawdę pisał opowiadania. Jednak dopiero w czasie studiów,
przeżył, jak sam mówi, jeden z najważniejszych dni w swoim życiu. Otrzymał,
bowiem nagrodę Il Batello a Vapore za
powieść Droga Wojownika. To właśnie
wtedy podjął decyzję o to, aby zacząć pisać zawodowo. Kod królów jest jedną z wielu powieści dla młodzieży w dorobku
autora.
Beatrycze wakacje spędza u wujka w Turynie,
ponieważ jej rodzice musieli lecieć do Ameryki. Nie jest to wymarzone miejsce,
w jakim Bea chciałaby spędzać letnie ferie. Tym bardziej, że jej wujek Glauco
jest właścicielem księgarni antykwarycznej w samym centrum Turynu. Co za tym
idzie jego życie kręci się jedynie wokół książek. Jednak wszystko się zmienia,
gdy do antykwariatu wchodzi młoda kobieta z francuskim akcentem i chce
zatrudnić Glauca do odnalezienia ostatnich książek z biblioteki Bena
Hebrajczyka. Zleceniodawcą ma być tajemniczy kolekcjoner – Zakhar. Ani Galuco,
ani Bea nie mają pojęcia, w co zostali wplątani. Jaki finał będzie miała ta
sprawa? Tego dowiecie się tylko wtedy, gdy sięgniecie po książkę.
Sama nie wiem dlaczego, ale miałam spore opory
przed rozpoczęciem czytania tej powieści. Jednak gdy już zaczęłam, to w ogóle
nie mogłam się od niej oderwać. Autor od samego początku wciąga nas do świata
pełnego tajemnic, niedopowiedzeń, magii, przygody i przyjaźni, a wszystko to na
ulicach barwnego i klimatycznego Turynu. Zresztą co tu dużo mówić, już sam opis
na tylnej okładce powieści, gwarantuje dobrą zabawę.
Akcja książki jest dynamiczna i zaskakująca. Nigdy
nie możemy być pewni tego co autor zgotował swoim bohaterom na kolejnych
stronach. Chociaż na samym początku jest ona raczej spokojna, to jednak ze
strony na stronę możemy zaobserwować znaczny wzrost jej tempa. Także napięcie
towarzyszące kolejnym niesamowitym sytuacjom stale wzrasta, a co za tym idzie,
czytelnik nie może wprost oderwać się od książki. Fabuła również nie ma sobie
równych. Z jednej strony jest bowiem banalnie prosta, zwłaszcza gdy poznamy
zakończenie całej historii, a zarazem jest nadzwyczaj złożona i przepełniona
tajemnicami. Gdyby tego wam było mało to dodam, że Pan Baccalario kilkoma historycznymi wydarzeniami, które zostały
przedstawione w naprawdę ciekawy i fascynujący sposób. Teoretycznie Kod królów to powieść stricte
młodzieżowa, ale wszystkie powyższe atuty sprawiają, że każdy, niezależnie od
wieku, będzie się przy niej doskonale bawił.
O bohaterach nie wiele jest do powiedzenia,
ponieważ ich po prostu nie da się nie lubić. Każdy z nich jest wręcz unikatowy
i posiada indywidualne cechy, które od razu wyróżniają go z pośród innych.
Można więc spokojnie powiedzieć, że postacie są kolejnym wspaniałym atutem
pisarza.
Język powieści jest prosty i bardzo plastyczny,
więc nikt nie będzie miał żadnych trudności w zrozumieniu całości tekstu.
Zresztą dzięki temu książkę czyta się tak szybko. Chociaż z drugiej strony „szybko” nie oddaje nawet małej cząstki
tego, w jak rekordowym tempie pochłania się kolejne strony Kodu królów.
Podsumowując.
Książka Pierdomenica Baccalario gwarantuje
naprawdę niesamowita przygodę. Możecie być pewni, że po jej ukończeniu
będziecie chcieli więcej historii stworzonych przez tego pisarza. Gorąco
polecam!
Książkę miała okazję przeczytać dzięki uprzejmości
wydawnictwa Zielona Sowa
Książkę można kupić w dobrej cenie:
Brzmi ciekawie, chociaż... nie wiem czy bym się odnalazła w tej powieści. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Ja miała identyczne obawy, a jak tylko zaczęłam ją czytać to po prostu przepadłam :)
UsuńJuż od dawna mam ochotę przeczytać tę książkę, w ogóle cokolwiek tego autora :)
OdpowiedzUsuńJa teraz zamierzam nadrobić zaległości z książkami tego autora. Jeżeli każda jest tak niesamowicie napisana, to zabawa murowana :)
UsuńNie boję się książek młodzieżowych, dlatego tę sympatyczną przygodówkę chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie historie :) Ciekawa recenzja
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak poszukać tej książki.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko nie jestem przekonana, czy to książka dla mnie, ale myślę, że jeśli wpadnie mi w ręce, dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńW książce każdy znajdzie coś dla siebie :)
Usuńpierwsze słyszę o tej książce... hmmm.. zastanowię się, nie jestem bowiem do końca pewna, czy i mi by się ta książka spodobała
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Pierdomenico Baccalario. Co prawda pisze on książki skierowane do dzieci badź młodszej młodzieży ,ale i tak są niezwykle ciekawe,pełne tajemnic,barwnych przygód i interesujących postaci (np. seria o Ulysses Moore). Z "Kodem Królów" nie miałam jeszcze okazji się spotkać ,ale kiedyś przeczytam na pewno. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię Ulyssesa Moore'a, więc może kiedyś sięgnę po coś jeszcze tego autora.
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńNo, no...trzeba będzie się zastanowić.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś...nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam, ale to będzie raczej w dalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńTym razem zupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Nie dla mnie ;) :P
OdpowiedzUsuń